Odrze może grozić kolejna katastrofa ekologiczna. Dotarto do dokumentów wskazujących na niepokojącą sytuację w kopalni KGHM Polkowice-Sieroszowice, która może doprowadzić do zrzutu dużej ilości słonej wody do rzeki. Dotychczasowe kierownictwo spółki nie informowało o zagrożeniach – podaje Radio Wrocław.
Jak wynika z ustaleń Radia Wrocław, nowe kierownictwo spółki będzie musiało się zmierzyć z poważnym problemem w kopalni Polkowice-Sieroszowice. Sytuacja w kopalni może grozić katastrofą ekologiczną na Odrze.
Zakład Polkowice-Sieroszowice to kopalnia miedzi położona około 15 km od Głogowa. W trakcie procesu wydobycia zachodzi dopływ wody do kopalni. Woda jest wypompowywana do zbiornika Żelazny Most. Ma on ograniczoną pojemność, więc nadmiar wody jest zrzucany w kontrolowany sposób do Odry.
Radio Wrocław podaje, że KGHM może teraz zostać ukarana milionowymi grzywnami, jeśli przekroczy limit i dokona nielegalnego zrzutu wody. Jeśli tego nie zrobi, zbiornik może się przelać i zalać sąsiednie wioski.
Spółka jednak odpiera zarzuty Radia Wrocław. – Kopalnie miedzi w KGHM od początku działania zmagają się z zagrożeniem wodnym i potrafią funkcjonować w warunkach takiego zagrożenia. Zmiany dopływów wód dołowych nie zagrażały funkcjonowaniu kopalni, bezpieczeństwu pracowników, czy ograniczaniu produkcji. Działania zapobiegawcze prowadzone są od lat – podaje spółka w komunikacie.
Zdaniem ekspertów, bezpośrednią przyczyną masowego śnięcia ryb była toksyna wytwarzana przez glony- tzw. złote algi, których naturalnym środowiskiem są wody słone i słonawe. Tymczasem Odra jest od wielu lat zanieczyszczana w wyniku działalności człowieka, w tym zasolonymi wodami odprowadzanymi przez kopalnie. To właśnie wysokie zasolenie, jak też występujące w rzece i jej dopływach substancje odżywcze stworzyły dogodne warunki do rozwoju glonów.
Źródło: biznesalert.pl