— Niezależenie od powodów prawnych mamy do czynienia z czymś, co jest oczywiste. Pod bardzo szczytnymi nazwami stworzył się system gwałtownego wypychania pieniędzy do swoich — powiedział na konferencji prasowej minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Następnie podał przykłady wydawania publicznych pieniędzy na flagowe projekty PiS.
— Obiecywaliśmy, że wiele wątpliwości, jakie narosły między wyborami 15 października a 13 grudnia, wymagają wyjaśnienia. Chcę powiedzieć, że te dwa miesiące były bardzo gorący okresem w ministerstwie kultury, gdyż wydatkowano olbrzymie kwoty w bardzo przyspieszonym tempie — wyjaśniał minister.
Jak przekazał, przez dwa miesiące politycy PiS wydali 175 mln zł. W takim samym okresie rok wcześniej ministerstwo wydało 77 mln. — Decyzje, jakie zapadały w tym okresie przejściowym, miały charakter kompulsywnego wydawania publicznych pieniędzy dla flagowych instytucji PiS, próbie upchnięcia publicznych pieniędzy tam, gdzie można było je upchać — wyjaśniał.
Następnie Bartłomiej Sienkiewicz wymienił decyzje poprzedniego ministra Piotra Glińskiego z 23 listopada. Zwiększyły one budżet biura Niepodległa, które otrzymało 4,5 mln zł. Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych dostało w ciągu dwóch dni ponad 24 mln zł. Muzeum Historii Polski otrzymało z kolei 18 mln zł, a 15 mln zł dostała Fundacja Lux Veritas o. Rydzyka. Działania tej ostatniej instytucji mają podlegać dalszym analizom.
— Nie chcę ubiegać faktów. Będziemy niedługo przedstawiać całościowy raport dotyczący systemu pieniędzy przeznaczonych na kulturę narodową, które tak naprawdę służyły jednostronnej i prymitywnej propagandzie politycznej PiS — poinformował minister.
Jak przekazała wiceminister kultury Joanna Scheuring-Wielgus, w tym czasie minister Piotr Gliński podjął 29 decyzji personalnych.
Podsekretarz stanu Andrzej Wyrobiec poinformował o pracach nad ustawą o statusie zawodowym artysty. Dotyczy ona 67 tys. ludzi kultury i sztuki. Według planów cześć środków dla artystów ma trafić z Funduszu Kościelnego.
Żródło: onet.pl