Europarlament potępił w czwartek nową ugandyjską ustawę, która za „przestępstwa homoseksualne i promowanie homoseksualizmu” przewiduje do 20 lat więzienia, dożywocie, a nawet karę śmierci. Za rezolucją potępiającą nowe prawo głosowało 416 eurodeputowanych. Przeciw było 62, w tym 21 europosłów Prawa i Sprawiedliwości, m.in.: Beata Szydło, Joachim Brudziński, Adam Bielan czy Anna Zalewska, którzy nie poparli rezolucji z uwagi na zawarte w treści poprawki odniesienie do Polski.
W czwartek w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie nad rezolucją potępiającą przyjętą przez ugandyjski parlament około miesiąc temu ustawę. Nowe prawo przewiduje wyjątkowo ostre kary, w tym karę śmierci, za „promowanie homoseksualizm” czy stosunki homoseksualne.
PE przyjął rezolucję potępiającą zapisy nowej ustawy. Za głosowało 416 europosłów, przeciw rezolucji było 62, 36 osób wstrzymało się od głosu.
„Parlament podkreśla, że ustawa, która proponuje karę śmierci, dożywocie lub do 20 lat więzienia za 'przestępstwo homoseksualizmu’ stoi w sprzeczności z zapisami ugandyjskiej konstytucji, zobowiązaniami Ugandy w stosunku do Afrykańskiej Karty Praw Człowieka i prawem międzynarodowym” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez PE.
„Eurodeputowani wyrażają zaniepokojenie potencjalnym wpływem ustawy na region Afryki, biorąc pod uwagę rosnący stopień kryminalizacji osób LGBTIQ w niektórych częściach Afryki, takich jak Ghana, Niger czy Kenia (…). Stosunki Unii Europejskiej z Ugandą będą zagrożone, jeśli prezydent Yoweri Museveni podpisze ustawę” – ostrzega PE w oświadczeniu.
Za rezolucją głosowali polscy eurodeputowani: Bartosz Arłukowicz, Jerzy Buzek, Jarosław Duda, Andrzej Halicki, Danuta Hubner, Jarosław Kalinowski, Robert Biedroń, Janusz Lewandowski, Róża Thun, Marek Balt, Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz, Łukasz Kohut, Radosław Sikorski, Krzysztof Hetman i Sylwia Spurek.
Przeciw rezolucji potępiającej kary za „przestępstwa homoseksualizmu i jego promowanie” głosowało 21 europosłów wywodzących się z PiS. Między innymi: Adam Bielan, Beata Kempa, Joachim Brudziński, Patryk Jaki, Beata Szydło czy Anna Zalewska.
Dlaczego europosłowie PiS zdecydowali się głosować przeciw rezolucji? Chodzi o fragment jednej z poprawek, która odnosi się do krajów europejskich: Polski, Węgier i Włoch. Oto jego treść:
„Parlament Europejski jest zaniepokojony obecną globalną retoryką i ruchami antygenderowymi oraz sprzeciwiającymi się równym prawom i osobom LGBTIQ, które są podsycane przez niektórych przywódców politycznych i religijnych na całym świecie, w tym w UE. Parlament uważa, że ruchy te dramatycznie utrudniają wysiłki na rzecz powszechnej dekryminalizacji homoseksualizmu i transpłciowości, ponieważ legitymizują retorykę, według której osoby LGBTIQ stanowią ideologię, a nie istoty ludzkie. Europarlament zdecydowanie potępia szerzenie takiej retoryki przez niektórych wpływowych przywódców politycznych i rządy w UE, np. na Węgrzech, w Polsce i we Włoszech” – brzmi treść poprawki.
To dlatego europosłowie PiS głosowali przeciw rezolucji, uznając, że uderza w Polskę. W mocnych słowach głosowanie skomentowała w mediach społecznościowych była wicemarszałek sejmu i była rzecznik prasowa PiS Beata Mazurek czy Witold Waszczykowski.
„Pod płaszczykiem ochrony mniejszości seksualnych w Ugandzie europejscy progresywiści postanowili w rezolucji przemycić treści uderzające m.in. w Polskę i polski rząd za rzekome działania wymierzone przeciw mniejszości LGBT. Ataków na Polskę popierać nie będziemy” – napisała Mazurek.
„Kolejny atak totalnej opozycji na Polskę. Nawet egzotyczna rezolucja dotycząca Ugandy została wykorzystana do uderzenia w Polskę” – podkreślił Witold Waszczykowski.