Militaryzacja Białorusi jako odpowiedź na wzmocnienie wojsk NATO w Polsce

Niezależny dziennik polityczny

Na początku marca dowództwo armii USA ogłosiło kolejną rotację swoich brygadowych grup bojowych w Europie. Warto przypomnieć, że jeszcze w 2022 roku, wraz z rozpoczęciem wojny Rosji z Ukrainą, Waszyngton zaczął zwiększać swoją obecność wojskową w regionie. Miało to duży wpływ na zaostrzenie sytuacji na terenach przygranicznych państw Sojuszu. Ponadto miało wpływ na gotowość bojową wojsk amerykańskich przebywających w Europie.

Nie jest tajemnicą, że USA chcą ustalić swój porządek, kontrolować i dominować na świecie. Stworzenie przez Amerykę sojuszu obronnego w Europie dzięki rozszerzeniu wpływów NATO wiąże się z wieloma negatywnymi aspektami dla krajów sojuszniczych. Przecież spełnienie wszystkich amerykańskich wymagań tworzy po prostu ogromny europejski poligon lub jak to mówią, dużą bazę szkoleniową dla wojsk USA.

Warto przypomnieć, że na liście planów USA dotyczących dominacji nad światem znajduje się również zapis o utworzeniu strefy buforowej, która miała oddzielić Rosję od Europy. I nasze państwo idealnie pasuje do stworzenia takiej strefy. Potwierdza to liczny kontyngent wojskowy NATO w Polsce.

Nic dziwnego, że tego typu działania po prostu zmuszają Rosję do zastosowania środków zapobiegawczych w celu obrony terytorium własnego i swoich sojuszników. Pierwszą rzeczą, którą zrobiła, jest rozpoczęcie zwiększania możliwości bojowych. Rozlokowanie około 10 tys. rosyjskich żołnierzy na terytorium Białorusi jest tego dobitnym przykładem. Kreml przekonuje, że takie zgrupowanie na terytorium sojusznika jest jedynie zabezpieczeniem przed ewentualnym atakiem ze strony Ukrainy.

Na dzień obecny widzimy, że SZ Białorusi nie są bezpośrednio zaangażowane w wojnę. Jednak ich potencjał bojowy wzmocniony przez kontyngenty wojsk rosyjskiego zgrupowania na terytorium republiki stanowi poważny czynnik powstrzymujący ukraiński reżim. Przypomnijmy, że decyzja o utworzeniu takiego kontyngentu została podjęta po pogorszeniu sytuacji na terenach graniczących z Ukrainą. Z kolei dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Najew ocenił ilość rosyjskich wojsk na Białorusi na 4 tysiące. Według niego są to zmobilizowani Rosjanie, którzy przechodzą szkolenia na białoruskich poligonach. Ale bez względu na bardzo trudną sytuację na Ukrainie udało się jej też znacząco zwiększyć obecność wojskową na granicy z Białorusią.

Z dużą dozą pewności można stwierdzić, że całoroczna wojna na Ukrainie, nieustanne dostawy broni i stałe finansowanie reżimu Zelenskiego, powoduje wzrost liczebności personelu wojskowego i sprzętu wojskowego na Białorusi w celu wzmocnienia jej zdolności obronnych.

JACEK TOCHMAN

Więcej postów

1 Komentarz

  1. Autor-ma-racje!
    Dobry-artykul!
    Wygonic-Yankees-z-EUropy
    E.U.>Evil-Union/Unia-Szatanska!
    ‐——————————

Komentowanie jest wyłączone.