W kraju szaleje drożyzna, tymczasem prezydent Andrzej Duda (51 l.) i przedstawiciele korpusu dyplomatycznego w najlepsze bawili się w Zakopanem podczas kuligu i zawodów narciarskich. W góralskiej imprezie, która odbyła się w niedzielę w Dolinie Chochołowskiej wzięło udział 40 sań. „Fakt” sprawdził, ile trzeba zapłacić za organizację takiego wydarzenia.
Kulig z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy był na Podhalu wielkim wydarzeniem. Uczestnicy imprezy wyruszyli w niedzielę 26.02 o godz. 18. z Siwej Polany, a następnie dotarli wspólnie do Polany Huciska, gdzie przywitały ich władze powiatu tatrzańskiego i kierownictwo Tatrzańskiego Parku Narodowego. Na miejscu był także baca, który poczęstował uczestników kuligu oscypkami i pokazał szałas, w którym paliła się watra. Jak poinformował „Tygodnik Podhalański”, kulig zakończył się uroczystą kolacją w restauracji Ziębówka przy wylocie Doliny Chochołowskiej.
Zapytaliśmy kilku zakopiańskich przedsiębiorców o ceny kuligów w tym terenie. Jak się okazuje wynajęcie sań, którymi mogliby przewieźć się uczestnicy imprezy nie jest tanie. W Dolinie Kościeliskiej ceny zaczynają się od 140 zł, natomiast w Dolinie Chochołowskiej, czyli tam, gdzie bawili się goście prezydenta Andrzeja Dudy, ceny mogą sięgać nawet 180 zł za osobę. Może być wyższa, jeżeli uczestnicy nie przyjadą na miejsce zbiórki własnymi samochodami, ale chcą, żeby organizator zapewnił im transport z hoteli i dowiózł na miejsce. W prezydenckim kuligu brały udział czteroosobowe sanie, oznacza to, że wzięło w nim udział 160 osób. Koszt wynajęcia samych sań to więc ok. 28 tys. 800 zł.
Co można zjeść podczas kuligu w Dolinie Chochołowskiej?
Organizator prezydenckiego kuligu w swojej ofercie ma także catering dla uczestników. W skład najbogatszego zestawu przekąsek wchodzą: kiełbaski do samodzielnego upieczenia, pieczywo, oscypki z grilla z żurawiną, moskole z masłem czosnkowym, chleb ze smalcem, ogórek kiszony, zimna płyta z pasztetami i roladami, szarlotka wino grzane z alkoholem, herbata góralska z alkoholem i zwykła góralska herbata z dodatkami. Jak informuje organizator, wszystkie te przekąski są zapewniane gościom bez limitów. Na oficjalnej stronie organizatora nie ma podanej ceny cateringu. Czy dyplomaci skorzystali z najbogatszej oferty? Tego nie wiadomo. W oficjalnym komunikacie jest mowa tylko o oscypkach.
W restauracji Ziębówka, w której po kuligu stołował się prezydent i dyplomaci, ceny za dwudaniowy obiad z deserem i napojem wahają się od 80 do 100 zł za osobę w zależności od zamówionych potraw. Na stronie nie ma oficjalnego menu, jednak według zdjęć udostępnianych przez gości restauracji w sieci, rosół z makaronem kosztuje tam 12 zł, zupa borowikowa 18 zł, a kurczak w szafranie z kaszą i warzywami 42 zł.
Skontaktowaliśmy się z firmą, która organizowała kulig, jednak jej przedstawiciele nie podać dokładnych kosztów imprezy. Zapytaliśmy o wydatki na to wydarzenie także kancelarię prezydenta. Czekamy na odpowiedź.
Źródło: fakt.pl