Słabnie polska kadra na lekkoatletyczne Halowe Mistrzostwa Europy (HME). Ze startu wycofała się Natalia Kaczmarek. W Stambule nie zobaczymy też najpewniej Justyny Święty-Ersetic. Wcześniej kontuzja wyeliminowała Pię Skrzyszowską. Spora część szykujących się do HME lekkoatletów nie prezentuje najwyższej formy. Konkurencja natomiast nie śpi.
Halowe Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce odbędą się w Stambule w dniach 2-5 marca.
W HME nie wystąpi nowa rekordzistka Polski w biegu na 400 metrów, Natalia Kaczmarek. Pobiła ona halowy rekord na krajowych mistrzostwach w Toruniu, uzyskując rewelacyjny czas 50,83 sekundy.
W tym roku postawiłam z trenerem na szybkość. Stwierdziłam, że lepiej biega mi się, kiedy schodzę z przodu. Widać już tego efekty, bo dwukrotnie poprawiłam rekord Polski. Czuję się niesamowicie, biega mi się super i mam nadzieję, że to wszystko jest świetnym sprawdzianem przed startami letnimi – mówiła Kaczmarek.
I właśnie o starty letnie najbardziej dba w tym sezonie Natalia Kaczmarek. To dlatego, że w sierpniu odbędą się mistrzostwa świata na otwartym stadionie w Budapeszcie. Kaczmarek odpuszcza więc walkę w imprezie docelowej sezonu halowego, bo – jak sama przyznała – te starty sporo ją kosztują. Jasne jest też to, że dla lekkoatletów medale w imprezach na otwartym sezonie są bardziej prestiżowe.
Według medialnych doniesień, w Stambule ma zabraknąć również świetnie biegającej drugiej Polki – Justyny Święty-Ersetic. Ona także chce postawić na sezon letni. Na imprezie w Toruniu zajęła trzecie miejsce, notując bardzo dobry czas – 51,91 sekundy.
Święty-Ersetic jest już bardzo doświadczoną zawodniczką. W tym roku postanowiła więc zadbać o zdrowie i oszczędzać się do sezonu letniego, kosztem imprezy halowej.
Konkurencja naszych biegaczek na 400 metrów jednak nie śpi. Wczoraj ponownie błysnęła Femke Bol. Holenderka biega fenomenalnie i jest bezkonkurencyjna. Wczoraj na halowych mistrzostwach Holandii pobiła halowy rekord świata niesamowitym wynikiem 49,26 sekundy. Bol o 0,33 sek. poprawiła osiągnięcie Czeszki Jarmili Kratochvilovej sprzed 41 lat.
Ona jest niesamowita. Zrobiła dziś kosmiczny wynik. Mam jednak nadzieję, że latem też się poprawię i ta różnica między nami będzie jeszcze mniejsza. Wierzę w to, że Femke nie jest niepokonana – zapewniała Natalia Kaczmarek.
W związku z rezygnacją ze startu Natalii Kaczmarek i Justyny Święty-Ersetic zasadnym jest postawienie pytania: w jakim składzie na HME wystartuje nasza sztafeta? Polki będą bronić w Stambule brązowego medalu wywalczonego przed dwoma laty właśnie w Arenie Toruń, gdzie wczoraj zakończyły się mistrzostwa Polski. Wtedy Polki startowały w składzie: Natalia Kaczmarek, Małgorzata Hołub-Kowalik, Kornelia Lesiewicz i Aleksandra Gaworska.
W tym roku na HME zabraknie również Hołub-Kowalik, która zrezygnowała z całego sezonu halowego. Nie będzie też jednej z głównych zawodniczek – Igi Baumgart-Witan.
Kto zatem może wystartować w sztafecie? Jeśli z zestawienia najszybszych w tym roku Polek wykreślimy te, które zrezygnowały ze startu, to na czoło tej klasyfikacji wysuwa się Anna Kiełbasińska z najlepszym wynikiem w sezonie 51,33 sekundy. Kolejne są: Marika Popowicz-Drapała (52,95 sek.), Aleksandra Gaworska (52,99 sek.) oraz Kina Gacka (53,09 sek.).
Ostatnie słowo będzie należało jednak do opiekuna tej sztafety czyli trenera Aleksandra Matusińskiego.
Źródło: rmf24.pl