MOZ. Mimo zakazu, prace na Odrze trwają

Niezależny dziennik polityczny

Ponad dwa miesiące po sądowym nakazie wstrzymania rozbudowy Odry, prace na rzece trwają w najlepsze. Gazeta „Maerkische Oderzeitung” sprawdza, dlaczego tak się dzieje.

Ukazująca się we wschodniej Brandenburgii gazeta „Maerkische Oderzeitung” (MOZ) przypomina w czwartek (16.02.2023), że w grudniu 2022 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał nakaz wstrzymania prac na Odrze. Powodem był spór o przepisy środowiskowe. Skargę do sądu wnieśli polscy i niemieccy ekolodzy oraz land Brandenburgia.

„Sąd orzekł na korzyść niemieckich i polskich organizacji ekologicznych, takich jak BUND i Eko-Unia, które złożyły pozew w postępowaniu uproszczonym. Dla ekologów był to wielki sukces. Zdecydowano, że budowa nie może być kontynuowana do czasu rozstrzygnięcia sporu prawnego dotyczącego transgranicznej oceny oddziaływania na środowisko dla projektu budowlanego regulacji rzeki Odry” – czytamy w „Maerkische Oderzeitung”.

Prawny galimatias

Inwestor, czyli Wody Polskie, kontynuuje jednak prace na rzece. „Sytuacja prawna jest skomplikowana” – przyznaje gazeta i opisuje, że Wody Polskie powołują się na istniejące pozwolenie na budowę dla działań na Odrze. Według inwestora, prace mogą być kontynuowane na tej podstawie, ponieważ pozwolenie na budowę zostało wydane zanim warunki środowiskowe zostały zakwestionowane przez sąd. Jak zauważa „MOZ”, inspektoraty budowlane województwa lubuskiego i zachodniopomorskiego nie podejmują żadnych działań, aby wyegzekwować wstrzymanie budowy.

Sprawę komplikuje też brak rozstrzygnięcia postępowania dotyczącego oceny oddziaływania na środowisko. Po tym, jak już w czerwcu 2022 r. sąd w Warszawie uznał rację ekologów, Wody Polskie wystąpiły o zmianę decyzji środowiskowej. Jak pisze „MOZ”, powołując się na słowa Saschy Maeira, pełnomocnika ds. polityki wodnej niemieckiej organizacji ekologicznej BUND, postępowanie w tej sprawie może potrwać rok lub dwa.

Skarga do Komisji Europejskiej

W sprawie Odry ekolodzy działają także na poziomie europejskim. W listopadzie 2022 r. złożyli skargę do Komisji Europejskiej. Ich zdaniem prace przy rozbudowie Odry naruszają dyrektywy UE. Rozpatrywanie skargi jeszcze trwa, ale fakt że się w ogóle nią zajęto, ekolodzy odczytują jako dobry sygnał. 

Zdaniem „Maerkische Oderzeitung” katastrofa ekologiczna na Odrze i masowe śnięcie ryb w lecie ubiegłego roku zwiększyły presję na Polskę w sprawie planowanej rozbudowy Odry. Ale czy różne instrumenty prawne skłonią polski rząd do zatrzymania prac? – zastanawia się gazeta. „Jak na razie fakty są po prostu tworzone. A rząd niemiecki – poza werbalną krytyką minister środowiska Steffi Lemke (Zieloni) – też jak dotąd nie interweniował. Nie ruszono też polsko-niemieckiej umowy z 2015 roku, na której opierają się obecne prace budowlane” – stwierdza „MOZ”.

Źródło: dw.com

Więcej postów