Polska postawiła na gaz z Norweskiego Szelfu. Teraz Niemcy robią wszystko, by współpracę z Norwegami poszerzyć. – Tak – Skandynawia jest ważna. Nie – to nie wystarczy Europie do energetycznego przetrwania najbliższych sezonów – komentuje Michał Kurtyka, były minister klimatu.
- Trwa proces wyłaniania firmy, która ma być odpowiedzialna za stworzenie platformy do wspólnych zakupów gazu dla krajów Unii Europejskiej. W praktyce oznacza to, że politycznie zakupy utknęły w miejscu.
- – Wydaje się, że w praktyce niektóre kraje głosują nogami – mówi dla WNP PL Kurtyka.
- Były minister klimatu wyjaśnia też, dlaczego dobre zaprojektowanie Europejskiego Funduszu Suwerenności to być albo nie być dla naszego przemysłu i dlaczego energetyka jądrowa powinna być z niego finansowana.
- Michał Kurtyka był gościem konferencji EEC Trends – prologu do Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który już w kwietniu odbędzie się w Katowicach.
Europa boi się ewentualnych skutków wartego 420 mld dolarów planu amerykańskiego prezydenta Joe Bidena, który przewiduje daleko idące wsparcie dla firm z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. Szczególnie traktowane mają być te działające w sektorach pojazdów elektrycznych, akumulatorów, technologii, energii odnawialnej oraz wodoru.
– Ameryka wraca do myślenia „made in America” – produkcja musi być u nas i na naszych zasadach. Oczywiście rykoszetem w takiej sytuacji dostaje Europa – ocenia Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska w latach 2019-2021.
Niedawno unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton zapowiedział stworzenie Europejskiego Funduszu Suwerenności dla wspierania europejskiego przemysłu jako „przeciwwagę” dla amerykańskiego systemu wsparcia, który skodyfikowany został w treści ustawy o redukcji inflacji (IRA).
– Europa skonfrontowana jest z ogromnym wyzwaniem utrzymania konkurencyjności przemysłów chemicznego i samochodowego. Poprzednie batalie o konkurencyjność wielkich sektorów przemysłowych – telekomunikacyjny, komputerowy, internetowy – Europa przegrała. To rzeczywiście jest być albo nie być przemysłu europejskiego – mówi były minister.
Zdaniem Kurtyki Europejski Fundusz Suwerenności powinien być tak skonstruowany, by nie rywalizować ze Stanami Zjednoczonymi na tych polach, gdzie ekonomiczna rywalizacja pochłonęłaby zbyt dużo kapitału. Jak podkreśla, środki powinny przede wszystkim iść w kierunku sektora energetycznego i uwzględniać regionalne specyfiki krajów naszego kontynentu.
– Europa Środkowa ma mniej kapitału niż Europa Zachodnia. Ważne jest, że jeżeli będzie planowany taki fundusz w Brukseli, to żeby on brał po uwagę tę asymetrię zaopatrzenia w kapitał. Dla Europy Środkowej to musi być szyte na miarę – z dłuższym horyzontem inwestycyjnym – przekonuje.
Skandynawia jest nowym surowcowym magazynem Europy
Z byłym ministrem klimatu i środowiska rozmawiamy też o niemieckim zwrocie i zacieśnianiu energetyczno-surowcowej współpracy z Norwegią.
W ostatnim roku szefowie tych dwóch państw spotkali się aż pięciokrotnie dyskutując przede wszystkim o pogłębieniu swojego partnerstwa. Chodzi przede wszystkim o gaz, ale także o import do Niemiec zielonego wodoru.
– Sama Norwegia nie rozwiąże arytmetycznego problemu, jeśli chodzi o gaz. Niemcy są niestety przykładem wielkiej dziury, która zieje w centrum Europy z deficytem kilkudziesięciu miliardów sześciennych. One będą zasysały gaz z wszystkich możliwych kierunków, ale Morze Norweskie w takim okresie nie dostarczy wystarczającej ilości, żeby tę dziurę zalać. Aktywność kanclerza Scholza to nie jest tylko Norwegia, ale i Zjednoczone Emiraty Arabski, czy Chile – uzupełnia Michał Kurtyka.
Europa nie mówi jednym głosem w sprawie zakupów. Atom czeka na finansowanie
Kluczowe, zdaniem byłego ministra są jednak wspólne zakupy tego surowca dla całej Unii. Wspólne zakupy mają zniwelować różnice pomiędzy państwami członkowskimi w zakresie dostępu do surowca.
Obecnie trwa proces wyłaniania firmy, która ma być odpowiedzialna za stworzenie platformy do wspólnych zakupów.
– Wychodzimy de facto z zimy a dalej nie mamy propozycji w jaki sposób miałyby wspólne zakupy gazu wyglądać. Wydaje się, że w praktyce niektóre kraje głosują nogami – ten instrument nie wzbudza odpowiedniego zainteresowania – ocenia.
Były minister w rozmowie z WNP.PL dodaje: – Ten sam problem, jeśli chodzi o zaopatrzenie w gaz, będziemy mieli w przyszłej zimie. Gazu LNG nie będzie na świecie do 2025 roku fizycznie więcej. I nie jest to związane z fizycznymi możliwościami jego odbioru, tylko przede wszystkim z możliwościami jego produkcji.
Michał Kurtyka przekonuje, że Europejski Fundusz Suwerenności i Europejski Bank Inwestycyjny powinny móc za to z czasem finansować energetykę jądrową, co zwiększy możliwości inwestycyjne w tej dziedzinie.
Źródło: wnp.pl