Osobliwe show zrobił na sejmowej mównicy wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. Polityk Solidarnej Polski w bardzo nietypowym wystąpieniu pokrzykiwał o poparciu dla oskarżanego o niegospodarność ministra Przemysława Czarnka. — Wstajemy! Nigdy nie dojdziecie do władzy! Krzyczcie sobie! — wykrzykiwał na mównicy Kowalski, czym postawił na równe nogi parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy. Ci, jak jeden mąż wykonali polecenie wiceministra, bijąc gromkie brawa.
Kilka minut wcześniej, w wystąpieniu, które tak pobudziło Janusza Kowalskiego, szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka odnosił się do sprawy nazwanej „Willa Plus”, a więc związanej z konkursem w ministerstwie edukacji i nauki, w którym rozdano 40 mln zł dotacji na zakup i remonty siedzib różnych organizacji. Opozycja podnosi, że pieniądze trafiły do organizacji zaprzyjaźnionych z władzą. Oskarża ministra Czarnka o rozdawanie swoim sojusznikom pieniędzy podatników.
Budka: Będziecie siedzieć. Każdy po kolei, który okradł Polaków
— To znamienne, kiedy mowa o złodziejstwie wychodzi Czarnek, kiedy mowa o dawaniu swoim wychodzi Czarnek. Jeszcze tu zaproście Ziobrę, żeby opowiedział o funduszu sprawiedliwości. Boicie się tego, że każdy wasz przekręt zostanie rozliczony. Panie Czarnek, pan nie ma żadnego wstydu? Niech pan opowie o fundacjach, które powstawały trzy dni przed rozstrzygnięciem konkursu — przemawiał Budka, a na stronie Sejmu, zajmowanej przez rząd i posłów Zjednoczonej Prawicy, rosło napięcie.
— Jesteście bandą ludzi, którzy na finiszu swojej władzy, okradają obywateli. Tak! I to trzeba głośno powiedzieć. Nigdy w historii po 1989 roku nie było ludzi, którzy w tak ordynarny sposób, okradają własnych obywateli. Program „Willa Plus” to jest wierzchołek góry lodowej. I tak będziecie siedzieć. Każdy po kolei, który okradł Polaków — zakończył Budka.
Na odpowiedź szefowi klubu KO, na mównicę pospieszył Janusz Kowalski. I wtedy się zaczęło…
Kowalski: Nigdy nie dojdziecie do władzy!
— Szanowna pani marszałek, czemu się drzecie opozycjo, panie Borysie Budko w „rajtuzkach” — w takim stylu rozpoczął swoje wystąpienie wiceminister.
Polityk partii Zbigniewa Ziobry krzyczał w stronę posłów PO, mówiąc, że pozwalali okradać Polaków „mafiami vatowskimi” i „mafiami lekowymi”.
— Nie podoba wam się minister Czarnek? Nie podoba wam się minister Ziobro? Bo odkrył być może największą aferę w warszawskim ratuszu? — przemawiał Kowalski.
Posłowie opozycji zaczęli skandować: „złodzieje, złodzieje”.
— My jesteśmy dumni z naszych ministrów! Szanowni panowie, wstańmy. Pokażmy teraz, jak jesteśmy dumni z naszych ministrów. A wy? Brawo minister Czarnek. Wstajemy! Nigdy nie dojdziecie do władzy! Krzyczcie sobie! — wykrzykiwał Kowalski.
— I co się Nitras śmiejesz?! Śmiej się! Brawo! — krzyczał Kowalski do posła Platformy Obywatelskiej.
Źródło: fakt.pl
No to przeciez powiedzial prawde. A co boli?