Na rynku firm handlujących węglem panują minorowe nastroje. Po zakończeniu programu sprzedaży surowca przez gminy wiele z nich może już nie wrócić do gry.
- Rynek węgla dla odbiorców indywidualnych jest już nasycony.
- Uspokojenie na tym rynku jest przede wszystkim zasługą sprzyjającej aury i tego, że zima przebiega łagodnie.
- W gospodarstwach domowych spalano mniej węgla, a poza tym ratowano się drewnem.
Trwa sprzedaż węgla przez gminy. – Węgiel przeznaczony dla gospodarstw domowych, którego mieszkańcy nie odbiorą, gminy będą mogły odkupić na własne potrzeby na podstawie umów zawartych ze spółkami odpowiedzialnymi za dystrybucję – wskazywał Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych, na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, która odbyła się 25 stycznia.
Uspokojenie rynku to głównie zasługa sprzyjającej aury i tego, że zima przebiega łagodnie
Niewykluczone, że w ramach preferencyjnej sprzedaży mieszkańcy będą mogli kupić więcej węgla niż ustawowe trzy tony. Zgodnie z informacją przekazaną przez Ministerstwo Aktywów Państwowych, w 2022 roku wydano samorządom 873 tys. ton węgla. W styczniu 2023 roku do dystrybucji trafiło 438 tys. ton, a średnio dziennie wydawanych jest około 30 – 36 tys. ton węgla.
– Rynek jest już nasycony i to w znaczący sposób – mówi portalowi WNP.PL szef firmy handlującej węglem z Małopolski. – A uspokojenie rynku to głównie zasługa sprzyjającej aury i tego, że zima przebiega łagodnie. Zatem ludzie mniej węgla spalali, a poza tym ratowali się drewnem – dodaje nasz rozmówca.
W resorcie aktywów państwowych wskazują, że rozwiązaniem, które zapobiegnie nadmiernym dostawom węgla jest realizowanie zamówień w ratach, dzięki czemu gminy i spółki będą mieć większą kontrolę nad dystrybucją.
Ustawa o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe zakłada, że gmina może taki węgiel sprzedawać między 1 stycznia a 30 kwietnia 2023 roku. Jednak zdaniem wiceministra Rabendy taka data graniczna nie stanowi problemu.
Mieszkańcy, którzy złożyli wniosek o zakup węgla po preferencyjnych cenach, będą mogli odebrać opał w późniejszych miesiącach. Resort rozważa też nowelizację przepisów tak, by gospodarstwa domowe mające większe zapotrzebowania na węgiel niż trzy tony, mogły wnioskować o dodatkowy przydział. O ile inne uprawnione osoby nie wykorzystają swojego limitu. To mogłoby uelastycznić obecne rozwiązania i dać gminom możliwość sprzedaży pozostałego węgla.