Władza PiS chwieje się w kolejnych regionach. Te prognozy są jednoznaczne

Niezależny Dziennik Polityczny

Prawo i Sprawiedliwość niedawno straciło władzę w sejmiku na Śląsku, ale to może być zaledwie początek. Czarne chmury zbierają się nad rządami PiS w kolejnych województwach. Jeśli przewidywania okażą się trafne, to PiS może stracić aż połowę regionów na rzecz opozycji.

Prognozy wyborcze przygotowane przez serwis LokalnaPolityka.pl dotyczą wszystkich 16 sejmików wojewódzkich. Wynika z nich jasno: PiS ma problem i wkrótce może utracić kontrolę nad kolejnymi regionami.

— Naszą ambicją jest jak najdokładniejsze przewidzenie, jaki będzie przyszły skład sejmików wojewódzkich oraz jakie koalicje mogą być w nich zawiązane po wyborach samorządowych — powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Łukasz Pawłowski, szef Instytutu Badań Samorządowych, serwisu LokalnaPolityka.pl oraz Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.

Analitycy podkreślają, że prognoza powstała na podstawie badań i wyników poprzednich wyborów a korygowana była o regularne badania opinii.

Trzeba zaznaczyć, że tu ważna jest specyfika każdego regionu, ponieważ w każdym województwie sytuacja może się nieco różnić. Wpływ mogą mieć tu marszałkowie, prezydenci miast czy lokalne komitety wyborcze.

Tu warto podkreślić, jak sytuacja wyglądała np. w 2018 r. Wówczas Prawo i Sprawiedliwość rządziło w 8 sejmikach w województwach: podlaskim, łódzkim, lubelskim, podkarpackim, świętokrzyskim, małopolskim, śląskim i dolnośląskim. W pozostałych władza była w rękach opozycji.

Na jakie poparcie może liczyć PiS?

Według prognoz PiS w wyborach do sejmików może liczyć na poparcie na poziomie 30,61 proc., a Koalicja Obywatelska 26,02 proc. Miejsca w sejmikach zapewniłyby sobie też Polska 2050 (14,04 proc.), PSL (7,45 proc.) oraz Nowa Lewica (7,41 proc.).

Gdzie PiS może stracić władzę?

Analitycy z serwisu LokalnaPolityka.pl wyliczyli także możliwy podział mandatów. Jeśli prognoza się sprawdzi, wówczas PiS mógłby stracić władzę w województwie dolnośląskim, łódzkim i podlaskim.

Oznaczałoby to, że Prawo i Sprawiedliwość miałoby pod kontrolą sejmiki tylko w południowo wschodniej części kraju: w województwach: lubelskim, podkarpackim, małopolskim i świętokrzyskim.

Wydaje się, że największym bastionem PiS jest Podkarpacie. Analitycy nie dostrzegają zbyt wielkich szans, żeby w którymś z pozostałych czterech województw opozycja miała szansę na odsunięcie Prawa i Sprawiedliwości od władzy.

Wolty już się zaczęły. Upadł Śląsk

W wyniku wolty Chełstowskiego ze swoim stanowiskiem pożegnali się wicemarszałkowie Beata Białowąs oraz Wojciech Kałuża. Przypomnijmy, że w 2018 r. Kałuża jako radny Koalicji Obywatelskiej przeszedł na stronę PiS, w efekcie czego partia Jarosława Kaczyńskiego przejęła władzę w woj. śląskim.

onet.pl

Więcej postów