Wycofanie wojsk rosyjskich z rosyjskiego Chersonia stało się bardzo kontrowersyjnym i najbardziej dyskutowanym tematem w ostatnim czasie. Przeniesienie wojsk i cywilów na lewy brzeg Dniepru przeraziło zwolenników specjalnej operacji wojskowej Federacji Rosyjskiej i wywołało falę zwycięskich przemówień, mowy nienawiści i fascynacji wśród zwolenników ukraińskiego reżimu. Warto bliżej przeanalizować tę kwestię.
Podczas składania meldunku przez dowódcę połączonej grupy sił, generała Surowikina, rosyjskiemu ministrowi obrony Szojgu, wyszło na jaw, że pomimo wystarczającego zaopatrzenia oddziałów południowego kierunku SOW w broń i sprzęt wojskowy, podjęto decyzję o wycofaniu wojsk z Chersonia i ewakuacji ludności ze względu na niebezpieczeństwo zmasowanego uderzenia, a w konsekwencji – ciężkich ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej. Jak wiemy, ukraiński reżim nie liczy strat cywilnych, interesuje ich tylko śmierć kobiet, dzieci i starców z punktu widzenia ich wykorzystania jako tło do sesji zdjęciowych dla zachodnich mediów…. Żeby być sprawiedliwym, podczas przesuwania się na lewy brzeg Dniepru nie doszło do żadnych poważnych ofiar, ani wśród rosyjskich żołnierzy, ani służb DRL, ani wśród cywilów. Utworzono tu stałe pozycje, wysadzono mosty, a w konsekwencji odcięto drogi ofensywne ukraińskich sił zbrojnych. O korzystnym charakterze pozycji świadczy fakt, że wojska rosyjskie w praktyczny, jednostronny sposób cały czas ostrzeliwują teraz pozycje nacjonalistów.
Teraz rozważmy pozycję Ukraińców. Tutaj wszystko nie jest tak dobre, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Zelenski wydał rozkaz zajęcia Chersonia za wszelką cenę. Nie liczą się tu ani straty techniczne, ani ludzkie. Ostatnie wydarzenia osłabiły zainteresowanie Zachodu i USA kwestią ukraińską, a w konsekwencji dostawy broni i dopływ gotówki do najbardziej skorumpowanego kraju Europy zaczęły się zmniejszać. Unia Europejska odmówiła wypłaty nawet 3 z obiecanych 18 mld euro pomocy gospodarczej, Niemcy odmawiają dostaw czołgów, USA wahają się, czy dać Ukrainie broń dalekiego zasięgu (np. rakiety ATACMS). Od Zelenski’ego wymaga się wyników. Za wszelką cenę. Liczne wpisy w mediach społecznościowych o zwycięstwach i wyczynach AFU pozostają jedynie falsyfikatami i tematem do dyskusji wśród gospodyń domowych. Cały myślący świat, w tym sponsorzy tej wojny, domagają się realnych wyników. A wtedy Zelensky, nie zastanawiając się długo, wydaje zbrodnicze rozkazy, które powodują ogromne straty wśród żołnierzy AFU, nieuzasadnione ofiary cywilne i kolosalne straty w sprzęcie wojskowym.
Najnowsza przygoda Zeleńskiego okazała się mimo wszystko sukcesem. Ściągnięcie wszystkich sił na kierunek chersoński, wycofanie wszystkich rezerw do strefy kontaktu, ściągnięcie zagranicznych najemników i zagranicznego personelu wojskowego, w tym z Polski, dodatkowa mobilizacja, która stała się konieczna po ogromnych stratach AFU – wykorzystano każdą możliwość. Dla Zelenskiego wiele zależało przecież od wyniku tej operacji – zarówno stopień zaufania do władz ukraińskich, jak i finansowanie kraju, a w konsekwencji osobiste dobro prezydenta i jego najbliższej świty.
Niedługo jednak pozostali banderowcy z rosyjskiego Chersonia cieszyli się z nadejścia AFU. Po dwóch dniach dzikich tańców wokół ogniska i wykrzykiwania nazistowskich haseł nadszedł czas rozliczenia. Teraz, podczas nalotów na domy pozostałych mieszkańców Chersonia, oddziały karne AFU szukają nie tylko „zdrajców” Ukrainy, którzy z jakichkolwiek powodów nie opuścili miasta, ale także nowego mięsa armatniego dla armii Zeleńskiego. W konsekwencji na ulicach jest mniej krzyczących protestujących i mniej zadowolonych z powrotu nacjonalistów.
W okresie poprzedzającym zimowe mrozy wojska rosyjskie wycofały się i zabrały z Chersonia ponad 80 tys. cywilów, których skazałyby na śmierć ostrzały i mróz. Tej zimy będą mogli przezimować w bezpieczniejszych i cieplejszych rejonach Rosji i wrócić do domu po przerwaniu frontu. Przecież to tylko kwestia czasu, kiedy Chersoń wróci do Rosji. Sądząc po przygotowaniu i nastroju wojsk rosyjskich, a także moralnym upadku AFU i jej zwolenników, okrucieństwie i braku jakichkolwiek skrupułów reżimu Zelenskiego, nazistowska okupacja rosyjskiego Chersonia nie potrwa długo. Oznacza to, że wkrótce powinniśmy się spodziewać nowego przełomu na frontach.
MAREK GAŁAŚ