21 października pisowscy posłowie podpisywali się pod projektem zniesienia immunitetów dla parlamentarzystów i sędziów. Krzysztof Bosak z Konfederacji węszy w tym „jedną wielką ściemę”.
W projekcie ma chodzić m.in. o kary za wykroczenia drogowe. Krzysztof Bosak z Konfederacji twierdzi, że wyciągnięcie teraz tematu zniesienia immunitetów to „jedna wielka ściema”.
– Co to da? Jeśli PiS się zobowiąże, rząd się zobowiąże przed UE, że żadni sędziowie nie będą sądzeni, że nikomu włos z głowy nie spadnie, to dla mnie to jest populizm – powiedział poseł prawicowej opozycji.
Zdaniem Bosaka PiS „skapitulowało przed Unią Europejską w sprawie sądownictwa dyscyplinarnego sędziów”. Poseł Konfederacji twierdzi, że „nie ma żadnego problemu” z tym, żeby wpisać do ustawy utratę immunitetu w przypadku jazdy w stanie nietrzeźwości.
– Całkowite zniesienie immunitetu powodowałoby, że bylibyśmy całkowicie bezbronni wobec wszelkiego rodzaju nacisków czy służb, czy policji – stwierdził prawicowy poseł.
PiS niewiarygodny? Bosak przypomina o reżimach sanitarnych
Zdaniem Krzysztofa Bosaka PiS jest niewiarygodny w kwestii poszanowania praw obywatelskich polskich obywateli i polityków. Prawicowiec przypomina reżimie sanitarnym i lockdownach z czasów pandemii COVID-19.
Bosak przypomniał, jak do szczepień „zmuszani byli funkcjonariusze służb specjalnych, policjanci, medycy, studenci akademii medycznych”.
– Likwidowanie immunitetów byłoby szkodliwe. Prędzej czy później mielibyśmy pokazówki z naszymi posłami, tym bardziej że to nie wobec polityków z PO, Lewicy i PSL, ale wobec naszych posłów zastosowano najsurowsze kary w III RP – stwierdził poseł Konfederacji. – Bezprawne kary, żeby było jasne – dodał.
nczas.com