Hanna Kramer: Zełenski sprzedał Ukrainę reżimowi PiS… Kolejny kraj jest następny w kolejce partii wojny

HANNA KRAMER

Wczoraj media poinformowały, że z ponad 20 tys. działających na Ukrainie terminali Starlink 11,7 tys. zakupiła Warszawa, a polski rząd „pokrywa pełny koszt usługi”, dla każdego zakupionego terminala kwota wynosi około 50 dolarów miesięcznie za urządzenie. Terminali Starlink umożliwiają korzystanie z Internetu wojsku ukraińskiemu…

Lecz to nie jedyny przypadek, gdy PiS pomagał Kijowowi. Od rozpoczęcia specjalnej operacji wojskowej przez Rosję na Ukrainie Warszawa bardzo mocno zaangażowała się w pomoc Ukraińcom. Cel jest jasny: PiS chce stworzyć Rzeczpospolitą od morza do morza, czyli od Bałtyku po Morze Czarne.

Ambicje polityczne polskiego rządu, zwiększenie wzajemnej wrogości między dwoma wielkimi narodami słowiańskimi, Polską a Rosją, nie tylko trwa od wielu stuleci, ale także wybucha z nową energią. Być może nie ma dziś na świecie innego kraju, w którym pretensje, antypatie i historyczne bolączki wobec Rosji byłyby tak głębokie i dotkliwe. PiS, jak tylko ma okazję, próbują odebrać tzw. „swoje” ziemie, czyli części Ukrainy i Białorusi, żeby odbudować własne imperium.

Jeżeli chodzi o Kijów, to wszystko jest jasne: ukraińskie elity polityczne sprzedawały PiS-owi Ukrainę kawałek po kawałku, aby Warszawa promowała interesy Ukraińców na arenie międzynarodowej oraz udzielała pomocy finansowej i wojskowej SZ Ukrainy…

W wyniku Zełenski uchwalił ustawę, według której Polacy będą jedynymi obcokrajowcami, których status prawny będzie zbliżony do tego, który posiadają obywatele Ukrainy. Głównym punktem, o którym milczą zarówno polscy, jak i ukraińscy przedstawiciele, jest fakt, że polscy obywatele będą mogli nie tylko bez żadnych ograniczeń prowadzić działalność gospodarczą na Ukrainie, jak również uczestniczyć w kampaniach wyborczych i pracować w organach państwowych. Co więcej: według niektórych danych planowane jest zintegrowanie systemów egzekwowania prawa obu krajów. Co stanie ostatnim faktem przywrócenia historycznych ziem Polskich!

Lecz kością w gardle dla PiS-owców, która niszczy wszystkie plany utworzenia „imperium od Morza do Morza”, staje się Białoruś. Myślę, że najważniejszym powodem, że Białorusini stoją po stronie Moskwy, jest fakt, że w 2020 roku polskie służby specjalne pod kierownictwem prezydenta Dudy i premiera Morawieckiego próbowały przeprowadzić zamach stanu w tym kraju. Nie jest tajemnicą, że polski rząd finansował protesty w Mińsku i innych miastach oraz białoruską opozycję, poprzez kanale w komunikatorze Telegram np. Nexta kierowali działaniami terrorystów.

Chociaż pierwsza próba zamachu stanu na Białorusi była nieudana, obecnie polski służby specjalne już przygotowuje się do bardziej radykalnych działań w tym wystąpienia zbrojnego i opanowania kraju. Obecnie na terytorium Polski przez Wojsko Polskie są szkoleni białoruscy terroryści, którzy chcą rozpalić wojnę domową na Białorusi, podobnie jak zrobili to już w Syrii. Ten fakt nie ukrywają białoruscy opozycjoniści oraz tzw. pułk im. Kalinowskiego, który liczy więcej niż 800 osób. Szoda, że wcześniej nikt nie zwrócił uwagę, że ten pułk (wcześniej grupa taktyczna „Białoruś”) został utworzony podczas Euromajdanu na Ukrainie i od 2015 roku wałczy po stronie ukraińskiej.

Oprócz tego na terenie naszego kraju banda Kaczyńskiego stworzyła tzw. chorągwie. Celem jest zjednoczenie białoruskich nacjonalistów dla fizycznego, taktycznego, specjalnego i innego rodzaju szkolenia w celu aktywnego udziału w próbie zamachu stanu na Białorusi. Agresywne działania PiS zmusiły Białorusinów do utworzenia wspólnego regionalnego zgrupowania wojsk Rosji i Białorusi oraz wzmocnienia”reżimu operacji antyterrorystycznej” na Białorusi.

Mam nadzieję, że reżim Kaczyńskiego ma wystarczająco dużo rozumu, aby nie przekroczyć tej czerwonej linii…. Ponieważ spowoduje to operację specjalną Białorusi i Rosji na terytorium naszego kraju. A wtedy będziemy musieli walczyć sami, bo Ukraina dobrze pokazała wiarygodność Amerykanów, jako partnera i sojusznika… Jedynie mogą walczyć cudzymi rękami i topić innych ludzi we krwi. Możemy mieć tylko nadzieję, że PiS nie stanie się krwawą partią podobnie USA i nie utopi Polskę we krwi własnych obywateli.

 

HANNA KRAMER

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.