Polska prawica traktuje Niemcy jak wroga w kampanii przed przyszłorocznymi wyborami do Sejmu. PiS wykorzystuje straty wizerunkowe Berlina w wojnie w Ukrainie oraz wzrost międzynarodowego znaczenia Polski.
Jan Puhl, autor analizy opublikowanej w niedzielę w wydaniu internetowym tygodnika „Der Spiegel”, za punkt wyjścia przyjął fragment wystąpienia prezesa Prawa i Sprawiedliwości (PiS) Jarosława Kaczyńskiego tydzień temu w Opolu dotyczący rzekomego wyproszenia polskiego eurodeputowanego z wagonu pierwszej klasy niemieckich kolei Deutsche Bahn tylko dlatego, że był Polakiem. „Niesłychane, Polak, który jedzie pierwszą klasą?” – cytuje Kaczyńskiego Puhl i kontynuuje wypowiedź prezesa PiS – „To element świadomości Niemców, musimy z tym skończyć”.
Nowe poczucie własnej wartości
Za pomocą tej anegdoty Kaczyński „wyznaczył ton przyszłej walki wyborczej” – podkreśla Puhl. Na poparcie swojej tezy dziennikarz „Spiegla” przytacza opinię polskiego politologa Piotra Burasa, który spodziewa się podczas kampanii „zdecydowanych antyniemieckich haseł”. Polscy endecy będą jego zdaniem traktować Niemców z „nowym poczuciem własnej wartości”, wynikającej z zaangażowania po stronie Ukrainy w wojnie z Rosją. Polska została moralnie i politycznie dowartościowana, natomiast Niemcy stracili na moralnej wiarygodności – ocenia Buras.
„Jednak polska prawica znacznie przekracza granice uprawnionej krytyki Niemiec. Niesłusznie przypisuje im jako narodową cechę bezwzględną wolę dominacji, dążenie do zniewolenia, przede wszystkim polskich sąsiadów” – pisze Puhl.
Niemcy wrogiem prawicy
Wizerunek Niemiec jako wroga jest zdaniem autora w szeregach polskiej prawicy „mocno ugruntowany”. Chociaż dawny obraz Niemców jako „wiecznych rewizjonistów” chcących odzyskać Śląsk, po 18 wspólnych latach w UE nie przemawia już do nikogo, to wielu Polaków traktuje Niemców z „emocjonalnym dystansem”.
Zdaniem germanisty Waldemara Czachura chodzi o poczucie, że Niemcy nie traktują Polaków z należnym szacunkiem, na jaki zasługują. „Polska chce być postrzegana jako traktowany poważnie partner, ale nie ma to miejsca ani na płaszczyźnie politycznej, ani osobistej, a przynajmniej wielu Polaków tak to odbiera” – wyjaśnia Puhl.
Moralna przewaga PiS?
Autor zwraca uwagę, że nie tylko polska prawica uważa, że podczas wojny Rosji z Ukrainą Niemcy roztrwoniły wiele ze swojego moralnego i politycznego kapitału. PiS ma poczucie, że zdobyło moralną przewagę nad Niemcami i stoi na stanowisku, iż Niemcy nie mają wobec Polaków „nic do gadania”. Do tego dochodzą jeszcze roszczenia reparacyjne w wysokości 1,3 biliona euro.
Nowe poczucie własnej wartości jest dla wielu Polaków źródłem satysfakcji – uważa Puhl dodając, że stosunek Polaków do Niemców jest pełen sprzeczności. „Z jednej strony chcą być tacy jak Niemcy, przynajmniej jeśli chodzi o dobrobyt. Z drugiej strony brak szacunku ze strony Niemców jest nie do zniesienia” – wyjaśnia dziennikarz „Spiegla”.
Polacy odrzucają niemieckie połajanki dotyczące demokracji. „(Niemcy) mają wspaniałą tradycję demokratyczną, z Adolfem Hitlerem na czele” – szydził niedawno Kaczyński.