Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourowa nie pozostawiła cienia wątpliwości, co myśli o porozumieniu z polskim rządem. Na pytanie europosła Zielonych Daniela Freunda, czy uchwalona przez polski Sejm ustawa spełnia wymogi kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy, Jourova odpowiedziała – „Nie, nie spełnia” – czytamy w internetowym wydaniu „Die Welt”.
„Dla narodowych konserwatystów w Warszawie jest to ciężki cios, którego obecnie nikt się nie spodziewał” – pisze Fritz. Po wizycie przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen w Warszawie sprawa wydawała się jasna – polski rząd miał dostać 35 mld euro z unijnego funduszu na walkę ze skutkami koronawirusa, które są Polsce pilnie potrzebne.
Cios dla PiS
„Sytuacja gospodarcza jest napięta” – zaznacza autor zwracając uwagę na wysoką inflację i koszty opieki nad czterema milionami uchodźców z Ukrainy. „Integracja kosztuje” – zauważa dziennikarza „Die Welt”. W Brukseli zwyciężyło przekonanie, że nie można dłużej wstrzymywać pieniędzy dla Polski.
Rządząca w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość od sześciu lat przebudowuje wymiar sprawiedliwości, zwalniając sędziów i tworząc nowe izby. „Zdaniem ekspertów polskie sądy dawno już przestały być niezależne” – czytamy w „Die Welt”. W 2021 roku obsadzony osobami lojalnymi wobec partii (PiS) Trybunał Konstytucyjny uznał część traktatów europejskich za niezgodne z prawem krajowym.
Von der Leyen dąży do porozumienia
„W tej sytuacji wypłata Polsce funduszy byłaby niemożliwa. Zdawały sobie z tego sprawę także władze w Warszawie” – pisze Fritz. Z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy parlament uchwalił ustawę cofającą część reform sądownictwa. W Brukseli uznano działania Dudy za przejaw dobrej woli. W tym czasie było jasne – „Polska chce pieniędzy. Bruksela chce je wypłacić”. Von der Leyen uważana jest za zwolenniczkę takiego porozumienia.
Eksperci tacy jak londyński konstytucjonalista Laurent Pech ostrzegali KE, że zmiany w uchwalonej przez Sejm ustawie są „kosmetyczne” i omijają cały szereg punktów spornych.
„Badamy nową ustawę o systemie dyscyplinowania” – oświadczyła Jourova na Twitterze. „Nowe prawo nie gwarantuje jednak, że sędziowie nie będą mogli kwestionować statusu innych sędziów bez ryzyka postępowania dyscyplinarnego” – dodała wiceprzewodnicząca KE. Zmiany nie dotyczą Krajowej Rady Sądownictwa.
Europoseł kontra szefowa KE
„Sytuacja jest absurdalna” – powiedział europoseł Daniel Freund. „Przed Trybunałem Sprawiedliwości KE wytyka KRS-owi błędy, w tym sposób powoływania sędziów, a w przypadku porozumienia w sprawie Krajowego Planu Odbudowy wszystko nagle jest bezproblemowe” – dziwi się europoseł w rozmowie z „Die Welt”.
„Przewodnicząca (KE) podkopuje państwo prawa w Polsce i dezawuuje działania własnych ludzi” – ocenił Freund.
Czołgi tak, niszczenie sądów nie
„Widzę, że KE jest w sprawie Polski podzielona. Przewodnicząca dąży do porozumienia z Polską, chciałaby odblokować pieniądze, jednak kilku wpływowych komisarzy chce, aby w sprawie praworządności KE postępowała konsekwentnie i żeby Polska spełniła warunki” – tłumaczy Jakub Jaraczewski, ekspert z Uniwersytetu w Poznaniu. Wśród zwolenników tego stanowiska wymienia Jourovą, Reyndersa, Vestager i Timmermansa.
Osoby, które są przeciwne wypłacie Polsce funduszy, nie są automatycznie za tym, aby Polsce nie dać niczego – zastrzega europoseł Freund. „Solidarność jest właśnie teraz konieczna, ale nie kosztem praworządności” – tłumaczy. Europoseł wskazuje na przekazanie przez Polskę 240 czołgów Ukrainie i zwraca uwagę, że należałoby uzupełnić luki w polskim uzbrojeniu. „Czołgi dla Polski, zamiast niszczenia wymiaru sprawiedliwości” – podsumowuje Daniel Freund.