W Polsce zabraknie 8 mln ton węgla po nałożeniu embarga na Rosję. Jak rząd poradzi sobie z tym problemem?

W Polsce zabraknie 8 mln ton węgla po nałożeniu embarga na Rosję. Jak rząd poradzi sobie z tym problemem?

Embargo na rosyjski węgiel sprawi, że w Polsce zabraknie 8 mln ton węgla. Taką informację podał wiceminister i minister aktywów państwowych Jacek Sasin w rozmowie z PAP. Polityk zaznaczył jednak, że „wydobycie węgla w polskich kopalniach będzie sukcesywnie zwiększane, będzie też import z innych kierunków”.

Jacek Sasin w rozmowie z PAP 17 kwietnia mówił, że Polska intensywnie apeluje o europejskie sankcje na surowce energetyczne z Rosji i przypomniał, że obowiązuje już zakaz importu rosyjskiego węgla. Wiceminister stwierdził, że z formalnego punktu widzenia, takie zakazy może wprowadzać tylko Unia Europejska, ale Polska zdecydowała się na ten krok, by dać przykład”. Jego zdaniem, sposobem na zakończenie wojny jest „zagłodzenie rosyjskiego reżimu poprzez niekupowanie niczego z Rosji”.

Dziś widzimy, że Rosja jest zdolna do wszystkiego. Reżim rosyjski nie ma żadnych zasad, nie cofa się przed mordowaniem i używaniem zakazanej broni.[…] Rosja pokazuje, że jest zdolna do brutalnej militarnej agresji i dziś w Europie nikt nie może czuć się bezpieczny” –

– mówił wicepremier Sasin.

W Polsce zabraknie 8 mln ton węgla. Jak rząd poradzi sobie z tym problemem?

Jak dodał Jacek Sasin, przez lata Niemcy były „głównym lobbującym” za Rosją w Europie, teraz jednak ich stanowisko bardzo powoli się zmienia. Zaznaczył, że rozumie trudną sytuację Niemiec, uzależniających się przez lata od rosyjskich surowców, ale – jak zaznaczył – „dziś jest czas na odważne decyzje i my je pokazujemy”.

Sasin ocenił, że embargo na rosyjski węgiel oznacza, że na polskim rynku zabraknie 8 mln ton tego paliwa. Polityk zapewnił jednak, że „nie zostawimy konsumentów”.

Wydobycie węgla w polskich kopalniach będzie sukcesywnie zwiększane, będzie też import z innych kierunków”

– wyjaśnił. Zaznaczył, że 2049 r. jako data zamknięcia ostatniej kopalni nadal obowiązuje, ale krzywa wygaszania wydobycia będzie inna niż pierwotnie zakładano, ponieważ „na razie musimy utrzymywać zwiększony poziom wydobycia węgla”.

Wicepremier oświadczył też, że pomysły, by zastępować węgiel gazem są już „nieaktualne”, np. dlatego, że ceny gazu znacząco wzrosły.

Nie możemy zdawać się na paliwo, którego ceny tak rosną”

– ocenił, dodając, że należy wydłużyć funkcjonowanie niektórych kopalń, do czasu gdy Polska nie będzie miała dość energii z energetyki jądrowej i OZE.

PAP

Więcej postów