Premier Morawiecki porównał negocjacje Macrona z Putinem do negocjacji z Hitlerem. Prezydent Francji oburzony

Premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowej konferencji w KPRM zganił prezydenta Francji Emmanuela Macrona za jego bezowocne negocjacje z Władimirem Putinem. „Z Hitlerem nikt nie negocjował. Negocjowalibyście z Hitlerem? Negocjowalibyście ze Stalinem? Negocjowalibyście z Pol Potem?” – dopytywał. Macron nie kryje oburzenia. Krytykę polskiego premiera nazwał „skandaliczną”.

Premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowej konferencji w KPRM zwrócił się bezpośrednio do prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

„Panie prezydencie Macron, ile razy negocjował pan z Putinem, co pan osiągnął? Czy powstrzymał pan którekolwiek z tych działań, które miały miejsce?” – pytał. „Ze zbrodniarzami się nie negocjuje, zbrodniarzy trzeba zwalczać. Z Hitlerem nikt nie negocjował. Negocjowalibyście z Hitlerem? Negocjowalibyście ze Stalinem? Negocjowalibyście z Pol Potem?” – dopytywał.

Polski premier podkreślił, że „przywództwo to nie tchórzostwo czy kalkulacje”. „Z ludobójcami, z barbarzyńcami nie da się negocjować. Oni chcą nas wszystkich zastraszyć. Nie dajmy się zastraszyć. Dajmy ludziom na Ukrainie normalnie żyć, tak jak my w Europie” – apelował szef rządu.

Słowa premiera Morawieckiego nie przeszły bez echa we Francji. Emmanuel Macron potrzebował chyba trochę czasu, by ochłonąć, bo odniósł się do nich dopiero w środę, 6 kwietnia, na antenie TF1.

Macron, który ubiega się o reelekcję w nadchodzących wyborach prezydenckich, określił krytykę polskiego premiera pod jego adresem jako „bezpodstawną” i „skandaliczną”. Wypomniał też Morawieckiemu jego rzekomo bliskie relacje z Marine Le Pen, szefową skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego.

„Te uwagi są zarówno bezpodstawne, jak i skandaliczne, ale mnie nie dziwią, ponieważ Mateusz Morawiecki, który jest ze skrajnie prawicowej partii wtrąca się we francuską kampanię polityczną po kilkukrotnym przyjęciu pani Le Pen, kandydatki Zjednoczenia Narodowego, który popiera” – powiedział Macron.

Prezydent Francji odniósł się także do pytania polskiego premiera na temat ilości jego rozmów z Putinem.

„W imieniu Francji rozmawiałem z prezydentem Rosji, aby uniknąć wojny i zbudować nową architekturę pokoju w Europie” – odpowiedział Emmanuel Macron, który od początku inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę 24 lutego odbył z głową Kremla kilkanaście rozmów telefonicznych.

„Robiłem to od początku mojej kadencji i, w przeciwieństwie do innych, nigdy nie byłem naiwny i, w przeciwieństwie do innych, nigdy nie byłem współwinny” – perorował Macron i dodał:

„Ciągle dyskutowałem o uzyskaniu zawieszenia broni, rozejmu humanitarnego, jak zresztą robi to kanclerz Scholz w Niemczech lub inni szefowie państw i rządów w Europie. Uważam to za swój obowiązek, mówię to bez samozadowolenia i bez naiwności” – podkreślił.

Prezydent Macron wielokrotnie był już krytykowany za swoją postawę wobec Putina w obliczu inwazji na Ukrainę. Oburzenie wywołało m.in. jego stwierdzenie,  że „nie nazwałby Władimira Putina rzeźnikiem”,  nawiązujące do słów  Joego Bidena.  

Dla Macrona bezlitośni są internauci, którzy prześcigają się w wymyślaniu prześmiewczych memów i ironicznych postów ośmieszających prezydenta Francji. W kontekście obecnych wydarzeń w Ukrainie przypominany jest zwłaszcza film, który w sieci robi prawdziwą furorę. Nagranie pokazuje paryskie spotkanie przywódców Francji, Rosji, Ukrainy i Niemiec w sprawie Donbasu, do którego doszło w 2019 roku. Według Internautów, miny polityków, zwłaszcza w 17:40-17:55 minutach nagrania, mówią wszystko.

FAKT.PL

Więcej postów