Marek Sawicki szokuje: „Premier Morawiecki powinien pogratulować Orbanowi wygranej w wyborach”. Powód?

Mija kolejny dzień od wyborów parlamentarnych na Węgrzech, a premier Mateusz Morawiecki nie pogratulował zwycięstwa Viktorowi Orbanowi. Czy to koniec wieloletniej przyjaźni polityków obozu rządzącego z przedstawicielami węgierskiej rządzącej partii Fidesz? Politycy PiS, PO i Lewicy zgodnie twierdzą, że Orbanowi gratulować nie należy w związku z jego haniebną postawą wobec wojny w Ukrainie. Marek Sawicki z PSL uważa, że gratulacje należą się premierowi Węgier, ale z innego powodu.

Po wielu latach ciepłych gestów i wyrazów sympatii pomiędzy politykami partii rządzących w Polsce i na Węgrzech zapanował chłód. Europoseł PiS Bogdan Rzońca w rozmowie z Faktem tłumaczy,z czego może wynikać taka postawa premiera Mateusza Morawieckiego w stosunku do Viktora Orbana, który w niedzielę 3 kwietnia zwyciężył w wyborach parlamentarnych na Węgrzech. – Premier po pierwsze czeka zapewne na stosowną okazję, a po drugie czeka na to, aż premier Viktor Orban zrewiduje swoje personalne poglądy względem prezydenta Zełenskiego i dołączy do tej narracji, która jest oczekiwana w środkowej Europie, że wszyscy powinni być razem i wszyscy powinni potępić agresję Putina na Ukrainę – mówi Faktowi europoseł PiS Bogdan Rzońca.

Na pytanie, czy to możliwe, że premier w ogóle nie pogratuluje Viktorowi Orbanowi, eurodeputowany odpowiada: – Ja bym mu nie gratulował, gdyby nie zmienił swoich poglądów. Oczywiście tak bywa w polityce, że mniejsze rzeczy trzeba poświęcać dla większych, a jeżeli tą większą rzeczą byłaby jedność i współpraca w Europie Środkowej, która jest potrzebna względem tych większych państw, jak Niemcy czy Francja, to to jest dobry projekt – Grupa Wyszehradzka, natomiast są pewne granice tego projektu. Nie można nazywać rzeczy złych dobrymi. Myślę, że dlatego premier Morawiecki czeka, aż Orban się zreflektuje – dodaje Bogdan Rzońca w rozmowie z Faktem.

Zdaniem Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy brak gratulacji to za mało. W jego ocenie polski rząd powinien natychmiast całkowicie relacje z Węgrami. – Premier Orban wygrywa wybory w swoim kraju, ale bardziej niż gratulacje należy mu się nagana za to, jak zachowuje się, jeśli chodzi o relacje węgiersko-ukraińsko-rosyjskie. Jest dzisiaj złym chłopcem Unii Europejskiej, którego trzeba karcić, a nie gratulować i nagradzać, więc zachowanie premiera powinno być jeszcze dalej idące, to znaczy powinno dojść do zerwania wszelkich relacji z Węgrami – informuje Krzysztof Gawkowski z Lewicy.

Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej podkreśla, że w tak trudnym momencie dla Europy nie powinno nie powinno się myśleć o gratulacjach.– Bardzo dobrze, że premier sobie teraz daruje kurtuazje, bo są poważniejsze rzeczy. Uważam, że ważniejsze jest, żeby Viktor Orban wyraźnie potępił zbrodnie i nazwał sprawców tych zbrodni, niż żeby zbierał gratulacje, bo to nie jest czas na gratulacje. Potępienie zbrodni to obowiązek każdego demokratycznego polityka na świecie. I dobrze, że Morawiecki się wstrzymuje z kurtuazjami, bo to nie jest czas na kurtuazje, to jest ciężka chwila dla Europy – mówi Faktowi Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej.

Z politykami PiS, Koalicji Obywatelskiej i Lewicy nie zgadza się Marek Sawicki. Jego zdaniem, skoro PiS oficjalnie nie odcina się od przyjaźni z Orbanem pomimo jego nagannej postawy wobec wojny w Ukrainie, to premier Morawiecki powinien pogratulować swojemu „przyjacielowi”.

– Dobre wychowanie wskazuje na to, że przyjaciołom gratuluje się sukcesu. Nie słyszałem, żeby pan premier Morawiecki od przyjaźni z panem Orbanem się odciął, tym bardziej, że ze środowiska PiS-u słyszymy, że dalsza współpraca z Węgrami jest możliwa. Uważam, ze dobrze wychowany pan premier ze względu przyjaźń z Orbanem i Fideszem i potrzebę wykorzystywania konfliktu wewnątrz Unii Europejskiej powinien pogratulować, ale tylko pod tym warunkiem – mówi Faktowi Marek Sawicki z PSL. Były minister rolnictwa i rozwoju wsi uważa, że choć postawa Viktora Orbana wobec wojny w Ukrainie jest naganna, to jednak PiS-owi to nie przeszkadza. – Oni jasno powiedzieli, że oddzielają sprawy współpracy Orbana i Fideszu z Putinem od relacji na forum europejskim i spraw Unii Europejskiej – dodaje Marek Sawicki w rozmowie z Faktem.

Zapytaliśmy kancelarię premiera i rzecznika rządu Piotra Muellera o to, czy i kiedy premier Mateusz Morawiecki pogratuluje Viktorowi Orbanowi zwycięstwa w wyborach. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

FAKT.PL

Więcej postów