Wołodymyr Zełenski ogłosił degradację dwóch generałów służb specjalnych SBU, których nazwał „antybohaterami”

– Nie mam czasu zajmować się wszystkimi zdrajcami. Ale stopniowo wszyscy będą ukarani – powiedział prezydent Ukrainy w nocnym wystąpieniu.

Zdegradowani generałowie to funkcjonariusze SBU – były szef departamentu wewnętrznego bezpieczeństwa Andrij Naumow i były szef biura SBU w regionie Chersonia Serhij Kriworuczko.

Andriej Naumow został w zeszłym roku zwolniony ze swojego stanowiska. Według doniesień ukraińskiej prasy wyjechał z kraju na kilka godzin przed wybuchem wojny. Także rok temu SBU informowała o powstrzymaniu spisku, mającego na celu zamordowanie Naumowa. Zdegradowany dziś przez Zełenskiego generał w SBU odpowiadał ówcześnie za zapobieganie korupcji. Naumow miał być „przeszkodą” w przywróceniu jednego ze spiskowców na wysokie stanowisko kierownicze.

O Sierhiju Kriworuczce trudno znaleźć wiarygodne informacje. Jest podejrzany o współudział w „poddaniu się” Chersonia z niewielkim lub żadnym oporem. Chersoń jest jedynym centralnym regionem Ukrainy, który Rosjanom udało się zająć. Obwód chersoński przy granicy z Krymem stał się obiektem rosyjskiej inwazji już pierwszego dnia ataku. Od 1 marca zaczęły pojawiać się informacje o szturmie wojsk rosyjskich na miasto, a także pogłoski, jakoby miasto dostało się w ręce Rosji. Informacjom tym zaprzeczał mer miasta Ihor Kołychajew. Już 2 marca mer Chersonia przyznał, że Rosjanie są na ulicach miasta i utorowali sobie drogę do ratusza. Wcześniej rosyjskie siły ogłosiły, że opanowały miasto, czemu zaprzeczały władze Ukrainy. Dzień później przyznały jednak, że Chersoń został zajęty przez Rosjan. Mer miasta prosił, by „nie strzelano do ludzi”.

– Ci oficerowie, którzy nie zdecydowali się, gdzie jest ich ojczyzna, którzy naruszają przysięgę wierności narodowi ukraińskiemu i ochrony państwa, wolności i niepodległości, będą niewątpliwie pozbawieni swoich stopni wojskowych – powiedział Zełenski.

onet.pl

Więcej postów