Z nowego raportu przygotowanego przez Cenatorium, które bada dynamikę poziomu cen nieruchomości, nie płyną dobre informacje dla tych, którzy w najbliższych latach chcą kupić mieszkanie w Polsce. Te na pewno nie stanieją, co ma związek m.in. z rosnącą inflacją i coraz większymi kosztami materiałów budowlanych.
Ceny mieszkań w kraju nad Wisłą od 7 lat dynamicznie rosną — wskazuje Cenatorium w raporcie “Rynek nieruchomości w Polsce. Nowe trendy”. Z mniejszą dynamiką niż np. w Europie Zachodniej, co ma związek z poziomem wynagrodzeń, ale i tak wzrost jest znaczący.
Eksperci wyliczyli, że na rynku pierwotnym średnia cena mieszkania w przeliczeniu na mkw. wrosła pomiędzy trzecim kwartale 2006 r. a czwartym kwartale 2021 w Warszawie o 107,5 proc., a w pozostałych 6 największych miastach o 122,7 proc. Natomiast w średnich miastach, takich jak Zielona Góra, Bydgoszcz, czy Szczecin — jeszcze bardziej.
Podobny trend jest dostrzegany również na rynku wtórnym. Tu w analogicznym okresie średnia cena mieszkania pomiędzy III kw. 2006 r. a IV kw. 2021 r. w przeliczeniu na mkw. urosła w Warszawie o 81,1 proc., a w pozostałych 6 największych — o 127,1 proc. Dysproporcję eksperci tłumaczą tym, że np. w Łodzi modernizowane są przedwojenne budynki, których w stolicy nie ma.
Cenatorium twierdzi, że nieruchomości w najbliższych latach wciąż będą drożeć. “Nasze prognozy krótko- i średnioterminowe nie wskazują na duże prawdopodobieństwo załamania cen mieszkań, a wręcz przeciwnie, spodziewamy się kolejnych lat ze wzrostem na poziomie ok. 10 proc. rocznie” – czytamy w raporcie.
Z badania wynika, że wyższe koszty materiałów i wykonawstwa przełożą się na co najmniej wzrost cen mieszkań w tym roku od 5 proc. do 10 proc. O ile ostatecznie wzrosną, zależeń będzie od marży ustalonej przez deweloperów.
