Cezary Tomczyk twierdzi, że rząd mógł podsłuchiwać sztab Rafała Trzaskowskiego. Radosław Fogiel w odpowiedzi przypomniał dowcip
Podczas konferencji prasowej w Gdańsku, Cezary Tomczyk stwierdził, że „prawdopodobnie sztab Trzaskowskiego był podsłuchiwany przez rząd”
– Niezależni dziennikarze, politycy, działacze społeczni są systematycznie inwigilowani. My mieliśmy też w trakcie kampanii wyborczej, prezydenckiej wielokrotnie do czynienia z faktem, kiedy sprawy, które były omawiane w bardzo wąskim gronie kilku osób, po kilku godzinach lub dniach, stawały się informacją publiczną – mówił.
– Wiele razy zastanawialiśmy się jak to działa. Dzisiaj wiemy. Prawdopodobnie sztab Rafała Trzaskowskiego i prawdopodobnie sztab w każdym innych wyborach, Koalicji Europejskiej czy w wyborach Koalicji Obywatelskiej, był po prostu podsłuchiwany przez rząd. W takich sytuacjach w normalnym państwie rząd upada – dodawał polityk
Fogiel przypomina dowcip
Na te słowa zareagował wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, przytaczając dowcip o rozdawaniu samochodów.
– To trochę jak z tym starym dowcipem o rozdawaniu samochodów. Nie sztab Rafała Trzaskowskiego, tylko współpracujący z tym sztabem Sławomir Nowak. Nie w czasie kampanii, tylko na długo, długo przed. A dlaczego pan Sławomir Nowak był przedmiotem zainteresowania prokuratury i właściwych służb, to chyba sami państwo najlepiej wiedzą – mówił podczas rozmowy z dziennikarzami w Sejmie.
Sienkiewicz: Pegasus w Polsce działa
Były koordynator służb specjalnych Bartłomiej Sienkiewicz jest przekonany, że system Pegasus jest w Polsce wykorzystywany do szpiegowania dziennikarzy i opozycjonistów.
– Jestem o tym przekonany. NIK stwierdziła, że coś takiego w Polsce może istnieć. Wskazują na to również manifestacyjne zachowania szefów służb specjalnych, którzy uśmiechają się dwuznacznie, gdy jest mowa o Pegasusie – powiedział Sienkiewicz w TOK FM. – Pegasus w Polsce może być używany do inwigilacji opozycji i osób niewygodnych dla rządu – dodał.