Koniec wolności słowa! Unia chce walczyć z niezależnymi mediami pod pretekstem dezinformacji

Koniec wolności słowa

Komisja Europejska opublikowała w środę wytyczne dotyczące sposobów ulepszenia Kodeksu postępowania w zakresie „zwalczania dezinformacji”. Wśród pomysłów jest m.in. demonetyzacja treści o takim charakterze.

– Musimy powstrzymać „infodemię” i rozpowszechnianie fałszywych informacji, które zagrażają życiu ludzi. Dezinformacja musi przestać być źródłem dochodów. Musimy dążyć do większego zaangażowania platform internetowych, całej branży reklam internetowych i sieci weryfikatorów faktów. Akt o usługach cyfrowych zapewni nam dodatkowe, potężne narzędzia do walki z dezinformacją – oznajmił na konferencji prasowej w Brukseli Thierry Breton, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego.

Konkretnie, Komisja chce, żeby „platformy oraz podmioty działające w branży reklam internetowych” wzięły na siebie odpowiedzialność i lepiej współpracowały, aby „ograniczyć możliwości zarabiania na dezinformacji, zwłaszcza poprzez wymianę informacji o reklamach dezinformacyjnych odrzuconych przez jednego z sygnatariuszy (kodeksu), zwiększenie przejrzystości i odpowiedzialności w zakresie umieszczania reklam oraz uniemożliwienie udziału podmiotów, które systematycznie publikują fałszywe treści”.

Kodeks postępowania w zakresie zwalczania dezinformacji ustanowiono w październiku 2018 r. Komisja teraz wezwie sygnatariuszy kodeksu do spotkania się i ulepszenia kodeksu zgodnie z wytycznymi.

Sygnatariuszami Kodeksu są m.in. Facebook, Google, Mozilla, Twitter, stowarzyszenia handlowe reprezentujące platformy internetowe oraz stowarzyszenia reprezentujące branżę reklamową. W maju 2019 r. dołączył do tego grona Microsoft, a w czerwcu 2020 r. – Tik Tok.

Sygnatariusze zobowiązali się do wdrożenia szeregu zasad, od przejrzystości reklam politycznych, przez zamykanie fałszywych kont i demonetyzację dostawców dezinformacji, po wzmocnienie pozycji konsumentów i środowisk naukowych.

ŹRÓDŁO: PAP / NCZAS.COM

Więcej postów