Jarosław Kaczyńskie nie szczędził mocnych słów pod adresem premiera Mateusza Morawieckiego. Mogłoby się wydawać, że kontakty tych dwóch panów przebiegają wzorowo – najwyraźniej nic bardziej mylnego.
Jarosław Kaczyński twardą ręką trzyma PiS, ale okazuje się, że nie wiemy wszystkiego. Zgodnie z hierarchą panującą w naszej polityce, obecnie bezpośrednim przełożonym lidera partii rządzącej jest premier Mateusz Morawiecki.
Jarosław Kaczyński ostro o Morawieckim
Do tej pory mogło się wydawać, że między premierem a prezesem kontakty są wzorowe. Tak było jednak do czasu, w którym senior postanowił wyjawić, jak zachowuje się wobec swoich kolegów z pracy szef rządu. Okazuje się, że Jarosław Kaczyński nie ma nawet chwili, by odpocząć, chociaż jego stan zdrowia i wiek wymagają znacznie więcej czasu wolnego. Z tej przyczyny nazwał srogiego premiera „potworem”.
Premier jest potworem pod względem dawania urlopów. Sam nie jeździ na wakacje. Bierze sobie najwyżej kilka dni urlopu. Moralnie wszystkich współpracowników zmusza do pracy. Dzięki Bogu już mam uprawnienie emerytalne i mogę się wyrwać w sierpniu na wakacje – wyznał w wywiedzie dla „Wprost” Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński nie zdradza, gdzie wybierze się na wypoczynek. Z całą pewnością będzie mógł czuć się bezpiecznie, bo znajduje się od dawna w gronie osób zaszczepionych przeciwko koronawirusowi.
Podczas rozmowy prezes PiS został zapytany również o Beatę Szydło. Wyznał, z zaskakującą szczerością, że była premier nie jest ostatnio w najlepszej formie, a to wszystko przez tajemnicze problemy z synem.
Bardzo wysoko cenię Beatę i ją lubię. Miała kłopoty matczyne i jest zrozumiałe, że jest dzisiaj w gorszej formie. Jeżeli jej syn jest atakowany dlatego, że jest synem byłej premier i nawet jeżeli sprzedaje worki, to też jest źle, to trudno się dziwić frustracji matki – przyznaje w wywiadzie prezes PiS.