Ujawnili mroczną przeszłość Rydzyka. To agent SB?

Ujawnili mroczną przeszłość Rydzyka

Tadeusz Rydzyk i kolejna afera. Czy współpracował z SB w latach 80.? W rozmowie z radiozet.pl Tomasz Piątek, pisarz, dziennikarz śledczy i autor książki „Rydzyk i przyjaciele. Kręte ścieżki” ujawnił szokujące informacje.

Czy przeszłość Tadeusza Rydzyka to konszachty z diabłem i współpraca z komunistycznym reżimem? Tomasz Piątek, pisarz, dziennikarz śledczy i autor książki „Rydzyk i przyjaciele. Kręte ścieżki” w Radiu ZET zaapelował, by zastanowić się  jakim cudem w latach 80. młody i nieznany ksiądz Tadeusz Rydzyk był dla Służby Bezpieczeństwa kimś ważnym. Dlaczego zbuntowany duchowny bezprzeszkód mógł jeździć na Zachód?

Przeszłość i historia Tadeusz Rydzyka. Czy współpracował z SB?

Tomasz Piątek odwołał się do fragmentu wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim w „Gazecie Polskiej”, który w 1998 roku był pewien, że „nie ma wątpliwości co do tego, że po naszej stronie działają aktywnie rosyjskie służby specjalne”. Zwracał wówczas uwagę na antysystemowość Radia Maryja, ale podkreślał też jego prorosyjskość.

„Młody, szerzej nieznany ksiądz Tadeusz Rydzyk był dla komunistycznej służby bezpieczeństwa kimś bardzo ważnym. Czyżby szykowano go do wielkich zadań? W latach 80. ksiądz Rydzyk odgrywał rolę kapłana zbuntowanego przeciw reżimowi, a mimo to esbecy regularnie pozwalali mu jeździć na Zachód. To jest stuprocentowo prawdziwe spostrzeżenie. Jarosław Kaczyński od dziesięcioleci doskonale wie, kim jest Tadeusz Rydzyk. Zatem ten cytat bardzo dużo nam mówi nie tylko o Rydzyku, ale też o Jarosławie Kaczyńskim. Kaczyński dla zdobycia i utrzymania władzy w Polsce zgodził się współpracować z człowiekiem, którego uważa za agenta Kremla” – powiedział Tomasz Piątek w Radiu ZET.

Czy Tadeusz Rydzyk współpracuje z Rosją?

Tomasz Piątek twierdzi, że Tadeusz Rydzyk dostarczył nam licznych dowodów na to, że skutecznie działa na rzecz Rosji. Wspomniał m.in. teczkach SB, które zaginęły w tajemniczych okolicznościach, do czego mógł przyczynić się działający w IPN Tadeusz Cenckiewicz. Zwrócił też uwagę na Rydzyk dostał paszport nawet w stanie wojennym. Wyjeżdżał do Austrii, Włoch, RFN, a nawet Indii dzięki przychylnym adnotacjom funkcjonariuszy SB. W sprawie przewijają się przewijają się nazwiska dwóch pań: Maria Gwóźdź-Łopatka i Barbara Piórko.

„Z kościelnego punktu widzenia Tadeusz Rydzyk był wtedy dość kłopotliwym, ale mało znaczącym księdzem. Natomiast dla SB musiał być niezwykle ważny, skoro interesowało się nim samo MSW. Skąd wiemy, że taka ministerialna korespondencja istniała? W jedynej zachowanej teczce Rydzyka – to tzw. teczka paszportowa, zawierająca informacje związane z jego podróżami zagranicznymi – zachował się szczególnie istotny dokument. W 1988 roku pewien dociekliwy esbek z Krakowa wysłał zapytanie o Tadeusza Rydzyka do centrali w Warszawie. Otrzymał odpowiedź – i brzmiała ona tak, że ten esbek lub któryś z jego kolegów, zaczernił ją flamastrem” – ujawnił Tomasz Piątek. (Radio ZET)

Kim była Maria Gwóźdź-Łopatka? Tomasz Piątek wyjaśnia, że współpracowała z krakowskim oddziałem słynnej Grupy „D”, która zajmowała się dręczeniem księży, biciem, nawet zabijaniem – między innymi, zamordowała ks. Jerzego Popiełuszkę. 

„Funkcjonariuszka Gwóźdź-Łopatka, protektorka Rydzyka, cieszyła się wielkim zaufaniem najbardziej antykościelnych esbeków w całej Małopolsce. Trzeba też pamiętać, że grupa D i cały wydział IV w Krakowie ściśle współpracowały z sowieckimi służbami specjalnymi, przede wszystkim z KGB. Uczestniczyły w intrygach mających na celu najpierw zabicie, potem skompromitowanie Jana Pawła II. KGB włączyło w to esbeków z Krakowa, bo Kraków był wcześniej miastem Karola Wojtyły” – ujawnił Tomasz Piątek w Radiu ZET.

Rydzyk u papieża i tajemnicze zniknięcie

Na tym nie koniec, bo zdaniem Piątka, W 1986 roku mało znaczący Rydzyk trafia do Watykanu, gdzie uzyskuje audiencję u Jana Pawła II. Miało się to udać dzięki wsparciu o. Konrada Hejmo, konfidenta SB, prowadzonego przez wytrawnego agenta wywiadu PRL Andrzeja Madejczyka.  Później nastąpiło półroczne tajemnicze zniknięcie Tadeusza Rydzyka za granicą.

„Jeden z badaczy podejrzewa, że Rydzyk dostał jakieś zadanie od esbeków, np. miał wprowadzić papieża w błąd, zmanipulować, przekazać jakiś szantaż… Ale to tylko hipoteza. Co wiemy na pewno? To, że po spotkaniu Rydzyk zachowuje się tak, jakby obawiał się prześladowań ze strony władz PRL i SB. Czyżby nie wypełnił jakiegoś zadania zleconego mu przez SB i dlatego tak się bał?” – zastanawia się Tomasz Piątek. (radiozet.pl)

PLANETA.PL

Więcej postów