Konflikt izraelsko-palestyński zaognia się z każdą godziną. Od poniedziałku trwa ostra wymiana ognia, a eksperci komentują, że najnowsza eskalacja przemocy jest największą od zakończenia ostatniej wojny w Gazie przed siedmioma laty. Z relacji Polaków mieszkających w Izraelu wynika, że słychać wybuchy, bombardowanie budynków, ludzie uciekają do schronów, a jeśli mieszkalne budynki ich nie mają, czekają na korytarzach.
W ciągu ostatniej doby nasiliły się walki między stroną izraelską a palestyńską. Powodem wybuchu konfliktu są protesty w Jerozolimie zorganizowane przez Palestyńczyków, którym strona izraelska kazała się przymusowo wysiedlić z arabskiej części miasta. Oprócz tego Palestyńczycy protestowali przeciwko ograniczeniom w dostępie do świętych dla nich miejsc w Jerozolimie.
Hamas wystrzelił rakiety w stronę Jerozolimy, później izraelska armia zaczęła atakować cele militarne Hamasu w Gazie. Jak podaje portal Al Jazeera po tym, jak Hamas wystrzelił rakiety z terytorium przybrzeżnego w kierunku Izraela, władze ds. zdrowia w Gazie podały, że co najmniej 35 Palestyńczyków w tym 10 dzieci zginęło w izraelskich nalotach, a co najmniej 233 innych zostało rannych. Z kolei władze Izraela podały, że co najmniej pięć osób w Izraelu również zginęło. W polskich mediach społecznościowych pojawiły się też relacje Polek i Polaków mieszkających w Izraelu.
