W kwietniu w życie weszły nowe drakońskie przepisy narzucone rolnikom przez Unię Europejską. Mimo to Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie raczyło o tym poinformować.
Jak donosi wp.pl, z treści unijnego rozporządzenia wynika, że rolnik musi hodować świnie w warunkach „sterylnych niczym w szpitalu podczas epidemii koronawirusa”.
Chodzi m.in. o podział na strefy czyste i brudne, rozdzielone strefą, w której możliwe jest mycie i odkażanie rąk oraz zmiana odzieży i obuwia po kontakcie ze świniami.
Obowiązkowe jest także utworzenie pryszniców i jadalni dla pracowników hodowli. Ponadto w hodowli musi się znajdować także księga wejść i wyjść gospodarza i jego pracowników.
Takich przepisów narzuconych przez Komisję Europejską jest więcej. A wszystko to ma zabezpieczać terytorium UE przed rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń (ASF). Analogicznie do „zabezpieczania” ludzi przed koronawirusem.
Polski resort milczy
Nowe przepisy obowiązują od 21 kwietnia. Mimo to polski resort rolnictwa nie poinformowało rolników o nowym położeniu, w którym ich umieszczono. Jednak, ten, kto nie spełnia wymagań zawartych w pakiecie rozporządzeń, nie może sprzedawać świń do zakładów mięsnych – a więc zarabiać.
– Nie ma i nie było żadnej akcji informacyjnej, komunikatów, brak nawet wiadomości o wejściu w życie tych przepisów. Na stronie ministerstwa ani słowa o tym, a w zakładce o polskich projektach aktów prawnych ani jednego pisma w tym zakresie. Resort chyba stara się jak najdłużej ukryć te informacje oraz dalsze konsekwencje dla polskich rolników – mówiła cytowana przez Wirtualną Polskę działaczka organizacji rolniczych.
Chodzi o Rozporządzenie Wykonawcze Komisji (UE) 2021/605, w którym opisano szczególne środki zapobiegające roznoszeniu choroby afrykańskiego pomoru świń. Projekt przepisów opublikowano w 2016 roku.
Teraz nieodwołalnie nakładają one na wszystkich hodowców w UE obowiązki związane ze „zwalczaniem epidemii ASF”. Najbardziej rygorystycznie potraktowano rolników ze stref zagrożonych ASF – w tym z Polski. W naszym państwie bowiem strefy te objęły połowę całego kraju. Dotyczy to więc tysięcy hodowców.
Eurokraci zakazali też transportu świń i mięsa pomiędzy strefami ograniczeń ASF. Miłościwie uwzględnili jednak możliwość zastosowania odstępstw zezwalających na tzw. wysyłki pod twardym warunkiem. W takim przypadku hodowca ma być szczegółowo sprawdzony pod kątem przestrzegania „nowych wymogów bioasekuracji”.
„Wymagania nie są zupełną nowością”
Wtedy, gdy Komisja Europejska przedstawiała nowe drakońskie prawo, szef polskiego resortu rolnictwa Grzegorz Puda brał udział w święcie baców w Ludźmierzu. Informowano także o konferencji ministrów rolnictwa państw Grupy Wyszehradzkiej oraz o kształtowaniu patriotycznych postaw młodzieży przez szkoły rolnicze. Nikt z resortu nie zająknął się na temat nowych przepisów dla hodowców.
„Wymagania wskazane w ww. przepisach nie są jednak, co do zasady, zupełną nowością. W przypadku profesjonalnych gospodarstw szereg tych rozwiązań zostało już wprowadzonych” – odparło ministerstwo, pytane, czy zamierza poinformować rolników o zmianach.
Ze słów przedstawicielki ministerstwa wynika, że Główny Lekarz Weterynarii przekazał wytyczne do terenowych organów Inspekcji Weterynaryjnej.
„Jednocześnie w najbliższym czasie przekazane zostaną dalsze dokumenty stanowiące uzupełnienie procedur i wytycznych Głównego Lekarza Weterynarii w odniesieniu do egzekwowania nowych wymagań, co powinno ułatwić spełnienie wymagań przyjętych w powyższych rozporządzeniach” – napisano w odpowiedzi resortu.
https://twitter.com/szczepan_wojcik/status/1389471396326252545?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1389471396326252545%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fnczas.com%2F2021%2F05%2F07%2Funia-naklada-drakonskie-przepisy-a-resort-pudy-milczy-zmiany-juz-weszly-w-zycie%2F
ŹRÓDŁA: WP.PL/TWITTER/NCZAS.COM