Ilu ochroniarzy jest potrzebnych, aby Jarosław Kaczyński poszedł do kościoła? Aż tylu!

ochroniarzy Kaczyński

Jarosław Kaczyński należy do najbardziej tajemniczych osób na polskiej scenie politycznej. Prezes PiS pilnie strzeże swojej prywatności i niewiele mówi na swój temat. Udało nam się przyłapać polityka pod jego domem na warszawskim Żoliborzu. Co robił? Nie był sam! W majówkowy weekend pod jego posiadłością zebrał się niewielki tłum. Okazało się, że Jarosław Kaczyński postanowił wybrać się do kościoła w towarzystwie 5 ochroniarzy. Dbali nie tylko o bezpieczeństwo polityka.

Jarosław Kaczyński nie dał się złej pogodzie i mimo deszczu 2 maja postanowił udać się na mszę świętą. Asystowało mu aż pięciu ochroniarzy, którzy odprowadzili go od samego progu aż do samochodu. Polityk mógł liczyć nie tylko na zapewnianie bezpieczeństwa, ale też ochronę przed złą pogodą. Cały czas jeden z funkcjonariuszy trzymał nad nim rozłożony parasol. Mężczyźni pomagali także z bagażem – czarnym plecakiem, kurtką, torbą na ramię i pomarańczami, które wyjmowali z bagażnika. Wszyscy pojechali do kościoła, a potem wrócili do domu prezesa PiS. Nie spuszczali Jarosława Kaczyńskiego z oka ani na chwilę i choć momentami bywało nieco tłoczno, wszyscy mieli założone maseczki, których nie zdejmowali ani na chwilę. Szczegóły zobaczysz w naszej galerii poniżej.

Jarosław Kaczyński zadbał też o elegancki wygląd. Ubrał się w czarny płaszcz, białą koszulę i czarny krawat, a całość dopełnił kaszkietem. Trzeba przyznać, że wyglądał nieskazitelnie. To jednak nie pierwszy raz, gdy prezes PiS mógł liczyć na najlepszą obsługę. Kilka dni temu prosto pod jego drzwi trafiło świeże francuskie pieczywo.

SE.PL

Więcej postów