Kwota wolna od podatku w wysokości 30 tysięcy złotych, która miała znaleźć się w ramach „Nowego Ładu” zdaje się być już nieaktualna. Mówił o tym minister finansów Tadeusz Kościński, a teraz w podobnym tonie wypowiedział się premier Mateusz Morawiecki.
Kwota wolna od podatku w Polsce ciągle pozostaje na żenująco niskim poziomie. Dla osób zarabiających między 13 a 85 tysięcy rocznie, a więc dla większości Polaków pozostaje na niezmiennym od lat poziomie 3091 złotych.
W ramach poprzedniego „podnoszenia” kwoty wolnej zmieniono jej wartość dla osób, które zarabiają do 13 tysięcy złotych rocznie, a więc zaledwie nieco ponad tysiąc złotych miesięcznie. Obecnie wynosi ona dla nich od 8 tysięcy złotych do 3091 złotych przy 13 tysiącach złotych (spada wraz z zarobkami).
W ramach „Nowego Ładu” miała być znacząco podniesiona i mówiło się nawet o 30 tysiącach złotych. Dzięki temu nieopodatkowane pozostałyby pensje i emerytury do 2500 złotych, a to już pewna zmiana wobec obecnego stanu rzeczy, odczuwalna przynajmniej dla najbiedniejszych.
Rozwiązanie to zdaje się być jednak już nieaktualne. Już na początku kwietnia minister finansów Tadeusz Kościński stwierdził w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że kwota wolna od podatku raczej nie urośnie do 30 tys. złotych, bo „budżet nie jest z gumy”.
– Zdziwiłbym się, gdyby była na takim poziomie. To jest, jeden z wariantów, jakie przygotowaliśmy. Ale nie stawiałbym najwięcej pieniędzy na taki wariant, raczej – na niższy poziom, na 15-20 tys. na ten moment, a dopiero za rok, dwa lata, kiedy wyjdziemy z pandemii, wtedy możemy mieć większe ambicje – mówił Kościński.
Teraz w podobnym tonie wypowiedział się premier Mateusz Morawiecki, który w Polsat News jeszcze bardziej studzi entuzjazm. – Są różne opcje na stole. 8, 10, 15 tysięcy. Im wyżej, tym są one droższe. Nie mogę powiedzieć, jaka opcja przesądzi, ponieważ nie ma tej decyzji jeszcze. Ta decyzja nie zapadła – powiedział w programie „Gość Wydarzeń”.