Stany Zjednoczone odwołały rozmieszczenie dwóch okrętów wojennych na Morzu Czarnym, poinformowała agencja Reuters w środę powołując się na tureckie źródła dyplomatyczne.
Jak poinformowała w środę agencja prasowa Reuters , powołując się na źródła w tureckiej dyplomacji – Stany Zjednoczone odwołały rozmieszczenie dwóch okrętów wojennych na Morzu Czarnym.
Źródła agencji podały, że ambasada USA w Ankarze powiadomiła ministerstwo spraw zagranicznych Turcji o decyzji, ale nie podała powodu. Turecka państwowa agencja informacyjna Anadolu poinformowała później, że Turcji nie przekazano żadnych nowych zawiadomień o potencjalnym rozmieszczeniu w późniejszym terminie.
Urzędnicy amerykańscy przekonywali w rozmowie z agencją Reutera, że Turcja mogła źle zrozumieć wstępne powiadomienie, a rozmieszczenie nigdy nie zostało potwierdzone.
Informowali, że Stany Zjednoczone często powiadamiają Turcję o potencjalnym rozmieszczeniu na Morzu Czarnym, ale prośba niekoniecznie oznacza, że okręty przypłyną.
Ministerstwo spraw zagranicznych Turcji poinformowało w piątek 9 kwietnia , że otrzymało powiadomienie od Stanów Zjednoczonych o planowanym przejściu przez cieśniny tureckie dwóch okrętów marynarki wojennej USA.
„15 dni temu wysłano do nas zawiadomienie kanałami dyplomatycznymi, że dwa amerykańskie okręty wojenne przepłyną na Morze Czarne zgodnie z konwencją z Montreux. Okręty pozostaną na Morzu Czarnym do 4 maja” – podało ministerstwo spraw zagranicznych Turcji.
Porozumienie z Montreux z 1936 roku daje Turcji kontrolę nad cieśninami Bosfor i Dardanele, ogranicza dostęp okrętów wojennych i reguluje ruch zagranicznych statków towarowych.
Zgodnie z konwencją z Montreux okręty państw niebędących państwami czarnomorskimi mogą znajdować się na Morzu Czarnym przez okres nie dłuższy niż 21 dni. Turcja powinna być uprzedzana o ruchu okrętów przez cieśniny tureckie z dwutygodniowym wyprzedzeniem.
Agencja Reutera umieściła informację o planowanym wysłaniu na Morze Czarne okrętów USA w kontekście zaostrzenia konfliktu w Donbasie, gromadzenia przez Rosję sił na granicy z Ukrainą oraz oskarżeń Moskwy o prowokacje ze strony Kijowa.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ryabkow ostrzegł we wtorek amerykańskie okręty wojenne na Morzu Czarnym, sugerując, że powinny utrzymywać odpowiedni dystans, ponieważ „ryzyko incydentów jest bardzo wysokie”. „Nie ma absolutnie żadnego powodu, dla obecności amerykańskich okrętów w pobliżu naszych wybrzeży, jest to akcja czysto prowokacyjna. Prowokacyjna w dosłownym tego słowa znaczeniu: sprawdzają nasze siły, grając na naszych nerwach. Nie odniesie to sukcesu” – powiedział .
„Ostrzegamy Stany Zjednoczone, że lepiej będzie dla nich trzymać się z dala od Krymu i naszego wybrzeża Morza Czarnego. Dla ich własnego dobra” – dodał.