Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej zostało przedłużone do 31 grudnia 2021 r. – poinformowała Prokuratura Krajowa na dzień przed kolejną rocznicą tego tragicznego wydarzenia. Jak dodano, prowadzone są czynności dowodowe dostarczające nowe informacje pozwalające „na wyjaśnienie przyczyn katastrofy samolotu TU-154m o numerze 101”.
Z informacji Prokuratury Krajowej wynika, że „uzyskano i poddano analizie nową wspólną opinię Biura Badań Kryminalistycznych Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Instytutu Ekspertyz Sądowych z zakresu badań fonoskopijnych, dotyczącą kopii zapisu rejestratora fonicznego MARS-BM”.
Katastrofa smoleńska według raportu komisji Millera
Raport z prac komisji badającej przyczyny katastrofy w Smoleńsku został opublikowany już w lipcu 2011 r. Komisji przewodniczył ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller. – Statek powietrzny był w pełni sprawny do momentu zderzenia z drzewem, czego skutkiem było zniszczenie lewego skrzydła. Nikt nie interweniował w lot – czy to za pomocą środków wybuchowych, chemicznych lub trujących. Nie była też wywierana presja na załogę, aby wylądować – mówił w 2011 r. Miller.
– Niedostateczne przygotowanie załogi, niedostateczna wiedza o samolocie, nieprawidłowy dobór załogi do realizacji zadania, nieprawidłowy nadzór nad szkoleniem pilotów w 36. specpułku, niekorzystanie z wysokościomierza barometrycznego, niedostateczne przygotowanie na stanowisku kierownika lotów na wieży lotniska Siewiernyj – takie przyczyny katastrofy wymieniał jeden z członków komisji, płk Mirosław Grochowski.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154 wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.