PiS jak duża firma. Na co wydaje miliony podatników? Są dokumenty

PiS jak duża firma

Na konto PiS tylko w 2020 roku wpłynęło 75 mln zł. Tygodnik „Polityka” zapoznał się z dokumentami finansowymi rządzącej partii. Na co idą miliony podatników?

Z ponad 75 mln zł, które trafiły na konto Prawa i Sprawiedliwości w 2020 roku, aż 1 mln 650 tys. zł to wydatek na ochronę prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Czynsz za centralę PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie to 48 tys. zł miesięcznie, czyli 576 tys. zł rocznie. Taką stawkę PiS płaci od sierpnia ub.r.

Tygodnik „Polityka” zapoznał się z dokumentami finansowymi PiS, które trafiły do Krajowego Biura Wyborczego. 75 mln 794 tys. zł to dokładna kwota z konta PiS za 2020 rok.

Większość tej kwoty to dotacja – 37 mln 173 tys. zł. Jest to zwrot kosztów kampanii do polskiego i europejskiego parlamentu z 2019 r.. Do tego dochodzi coroczna subwencja w wysokości 22 mln 260 tys. zł. Dotacja i subwencja to wpływy z budżetu państwa, czyli z kieszeni podatników. Wpłaty członkowskie to 4 mln 332 tys. zł ze składek.

Jednym z najdroższych wydatków 2020 roku była kampania prezydencka Andrzeja Dudy, pochłonęła aż 25 mln zł. Jednak PiS to właściwie spore i zorganizowane przedsiębiorstwo. Na wypłaty pracowników partia wydała 4 mln 594 tys. zł.

Ochrona prezesa

Punktem zapalnym, który najczęściej oburza opinię publiczną, są wydatki związane z ochroną prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Partia przeznacza na ten cel aż 150 tys. zł miesięcznie. W całym 2020 roku na ten cel poszło 1 mln 650 tys. zł.

Jak czytamy w „Polityce”, z dokumentów finansowych złożonych przez PiS wynika, że ten 1 mln 650 tys. zł na ochronę wydatkowany jest z subwencji, czyli z pieniędzy, które partie otrzymują z budżetu państwa. A to oznacza, że za ochronę prezesa Kaczyńskiego płacimy wszyscy, w podatkach.

Jesienią 2020 r. Kaczyński został wicepremierem ds. bezpieczeństwa, dlatego Służba Ochrony Państwa (SOP), zaczęła go chronić ustawowo. Jednak co najciekawsze, funkcjonariusze nadal nie są dopuszczani do Kaczyńskiego, czyli nie zaliczają się do jego osobistej ochrony, bo tę wciąż sprawuje Grom Group. Od lat szefa PiS chroni Wojciech Grabowski, wiceprezes firmy ochroniarskiej, człowiek zaufany, były żołnierz GROM.

Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że Kaczyński przyjeżdża do KPRM w asyście tylko swoich zaufanych ochroniarzy. Mają swój pokój obok gabinetu, w którym urzęduje. Pracownicy Grom Group jeżdżą również z wicepremierem do biura na Nowogrodzką i do Sejmu.

PiS wykorzystuje za to SOP do ochrony miejsc, gdzie Kaczyński przebywa, czyli domu na Żoliborzu oraz siedziby partii.

Fundacja o. Rydzyka

Stało się już tradycją, że każdego roku część pieniędzy z budżetu PiS wędruje na konto fundacji Lux Veritatis Tadeusza Rydzyka. Gdy są wybory PiS jest szczególnie hojne dla tejże fundacji. W 2018 r. z partyjnego konta przelano na „dzieła” o. Rydzyka 147 tys. zł, ale już w 2019, w roku wyborów parlamentarnych – 515 tys. zł, a w 2020, w roku elekcji prezydenckiej – 442 tys. zł – czytamy w „Polityce”.

W minionym roku były to regularne wpłaty, 12 razy po 36 tys. 900 zł. PiS konsekwentnie, od lat, nie ujawnia za jakie konkretnie usługi płaci tej fundacji.

Z kolei na konto spółki Forum, należącej do Srebrnej, w sierpniu trafił przelew na 86 tys. zł. Faktura została opisana jako „ogłoszenia prasowe”. Jak czytamy w tygodniku, to największy przelew za ogłoszenia w prasie wykonany przez PiS w minionym roku.

MONEY.PL

Więcej postów