Umorzenie zarzutów korupcyjnych wobec Daniela Obajtka jest ściśle powiązane z licznymi interwencjami parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Według informacji „Gazety Wyborczej senatorowie na czele z Grzegorzem Wojciechowskim interweniować mieli u prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w sprawach obecnego prezesa Orlenu. Ich działania dotyczyły także kasacji wyroków osób, które mogły zaszkodzić byłemu wójtowi Pcimia.
Z tekstu „Gazety Wyborczej” autorstwa Ewy Ivanovej, Agaty Kondzińskiej i Iwony Szpali jasno wynika, że politycy PiS byli bardzo aktywni w obronie współpracowników Daniela Obajtka, ale i samego obecnego prezesa Orlenu.
Andrzej Seremet jest byłym sędzią, który został powołany na stanowisko prokuratora generalnego przez Lecha Kaczyńskiego. Sprawował ją od 2010 do 2016 r., do momentu, gdy decyzją rządów PiS, prokuratorem generalnym został Zbigniew Ziobro.
Interwencje senatorów PiS
Do tej pory znana była sprawa dotycząca senatorów PiS, którzy interweniowali u Andrzeja Seremata, gdy prokurator oskarżył Daniela Obajtka o przyjęcie łapówki i oszustwo. W kwietniu 2013 r. jeszcze jako wójt Pcimia, został zatrzymany i usłyszał zarzut współdziałania ze zorganizowaną grupą przestępczą Macieja C. ps. Prezes.
Według „Wyborczej” senatorowie Prawa i Sprawiedliwości wnieśli również o kasację wyroków dla gangsterów, którzy chcieli współpracować z prokuraturą. Te wyroki uderzały w Daniela Obajtka, ponieważ wynikało z nich m.in., że w 2010 r. miał on przyjąć 50 tys. zł łapówki za ustawienie gminnego przetargu, którego ostatecznie Maciej C. nie wygrał.
Oznaczało to, że wójt Pcimia mógł oczekiwać na wszczęcie „swojej sprawy”. Jak się okazało parlamentarzyści PiS bardzo dobrze znali szczegóły sprawy, które mógłby zapewnić tylko dostęp do akt.
Jednym z interweniujących senatorów był Grzegorz Wojciechowski, który prywatnie jest bratem Janusza Wojciechowskiego, który w 2015 r. był obrońcą Obajtka. – Brat nie prosił mnie o interwencje, tylko opowiadał mi o tej sprawie. Pamiętam, że brat był zbulwersowany – mówił w rozmowie z Onetem członek PiS.
Interwencja senatorów u prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta okazała się skuteczna. Wniósł on o kasację wyroków do Sądu Najwyższego, który się do niej przychylił. Ostatecznie, w wyniku interwencji senatorów PiS, jak podaje „GW”, z systemu prawnego zniknęły prawomocne wyroki, które – pośrednio – mogły wskazywać na udział Daniela Obajtka w przestępczym procederze.
Druga interwencja
Prowadząca wcześniejszą sprawę Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim kierowała kolejną sprawą, która stała się celem interwencji członków PiS. Poprosili oni o „merytoryczną rewizję” działań osób zajmujących się sprawą.
Senatorowie PiS żądali najpierw powołania biegłego, a następnie kontroli postępowania prokuratorskiego. Również otwarcie domagali się odebrania tej sprawy śledczym z Ostrowa Wlkp, ponieważ „istnieje (…) realne niebezpieczeństwo pogłębienia się nieprawidłowości w prowadzeniu postępowania przez oskarżyciela publicznego na etapie sądowym, które skutkować będzie popieraniem oskarżenia wobec osób, co do których, przy zachowaniu standardów państwa prawa, postępowanie winno być prawdopodobnie umorzone”.
Kolejne działanie
Senator PiS Rafał Ambrozik, który od 2004 do 2015 r. był dyrektorem biura Janusza Wojciechowskiego w europarlamencie interweniował z kolei na początku 2016 r., gdy pisał z zapytaniem do prokuratora generalnego o kolejne działania sądu i prokuratury z Ostrowa Wielkopolskiego, które „tak bardzo skompromitowały się, prowadząc tę sprawę”.
Senator pisał o „konsekwencjach służbowych” wobec śledczego zajmującego się tą sprawą. „Czy nadal oskarża on w tej sprawie?” – pytał, sugerując, że toczenie dalszego postępowania przez ten sam sąd i prokuraturę „może podważać społeczną wiarygodność wymiaru sprawiedliwości”.
Po tych interwencjach w prokuraturze nastąpiła seria kontroli. Jednak za czasów, gdy prokuratura generalna była w rękach Andrzeja Seremeta, nie odebrano tej sprawy działającemu śledczemu.
Umorzenie sprawy
„Oskarżenie o korupcję wójta Obajtka, ostatnio powołanego na szefa ARiMR [Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa], nie jest warte funta kłaków. Opiera się ono na gołosłownym, niczym niepopartym pomówieniu osób oskarżonych o bandytyzm” – tak pisał z kolei Janusz Wojciechowski, obrońca Daniela Obajtka.
Wojciechowski wniósł wówczas do Sądu Okręgowego w Sieradzu wniosek o umorzenie postępowania w jego sprawie. Sąd wniosek odrzucił, ponieważ dowody w tej sprawie istnieją, a ich wiarygodność można ocenić tylko podczas rozprawy.
Innego zdania był jednak Zbigniew Ziobro, który niedługo później przejął funkcję prokuratora generalnego od Andrzeja Seremeta, a sprawę przekazano prokuraturze w Piotrkowie Trybunalskim. Jak pisze „Wyborcza”, przepisy zostały zmienione w ten sposób, że prokuratura mogła wycofać akt oskarżenia Obajtka z sądu.
Sprawa trafiła do oddziału Prokuratury Krajowej w Krakowie, która sprawę umorzyła.