Departament Skarbu USA umieścił na liście sankcyjnej m.in. deputowanego partii rządzącej Ukrainą; ETPCz rozpatrzy część zarzutów wniesionych przez Ukrainę przeciwko Rosji odnośnie domniemanego łamania praw człowieka na Krymie; USA wpisały na „czarną listę” chińską firmę walczącą o przejęcie firmy Motor Sicz; Ukraińcy gwałtownie protestują przeciwko podwyżkom opłat za prąd i gaz; Ukraina i Mołdawia podkreśliły zainteresowanie inicjatywą Trójmorza; Litwa zmieni oficjalną nazwę Białorusi w j. litewskim; blok energetyczny elektrowni w Ostrowcu uległ w sobotę odłączeniu od sieci na skutek działania systemów bezpieczeństwa; Łukaszenko zatwierdził przepisy zabraniające używania biało-czerwono-białej flagi.
Aby otrzymywać co tydzień pełny Kresowy Przegląd Tygodnia zapisz się w poniższym formularzu:
Departament Skarbu USA umieścił na liście sankcyjnej 7 Ukraińców oraz kilka ukraińskich firm w związku z domniemanym wtrącaniem się w proces wyborczy w USA . Wszystkie osoby wpisane na listę sankcyjną mają być powiązane z Andrijem Derkaczem, pozafrakcyjnym deputowanym ukraińskiego parlamentu, który sankcjami został objęty jeszcze we wrześniu ub. roku. Amerykańskie władze uważają Derkacza za „aktywnego rosyjskiego agenta utrzymującego bliskie kontakty z rosyjskimi służbami wywiadowczymi”. Osoby objęte wczoraj sankcjami to deputowany ukraińskiego parlamentu z ramienia rządzącej partii Sługa Narodu Ołeksandr Dubinski, były deputowany Ołeksandr Onyszczenko, Konstiantyn Kułyk (prokurator, który prowadził sprawę powiązanej z synem Joe Bidena spółki Burisma), Andrij Teliżenko (były pracownik ambasady Ukrainy w USA) a także Dmytro Kowalczuk, Anton Simonenko i Petro Żurawel. Na listę sankcyjną trafiły też trzy firmy medialne i jedna strona internetowa mające być powiązane z Derkaczem lub innymi wyżej wymienionymi.
Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) rozpatrzy część zarzutów wniesionych przez Ukrainę przeciwko Rosji odnośnie domniemanego łamania praw człowieka na anektowanym w 2014 roku przez Rosję Krymie . Trybunał zajmie się 11 zarzutami dotyczącymi zaginięć ludzi i braku skuteczności dochodzeń; złego traktowania i bezprawnych zatrzymań; rozszerzenia rosyjskiego ustawodawstwa na Krym; automatycznego nadania mieszkańcom półwyspu rosyjskiego obywatelstwa oraz wtargnięć do domów prywatnych; prześladowań i zastraszania przywódców religijnych, którzy nie uznają Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, ataków na instytucje religijne i konfiskaty mienia religijnego; zakazu nierosyjskich mediów; zakazu zgromadzeń oraz zastraszania i samowolnego zatrzymywania organizatorów takich działań; tłumienia języka ukraińskiego w szkołach i prześladowania dzieci mówiących po ukraińsku; ograniczenia swobody przemieszczania się między Krymem a Ukrainą kontynentalną. ETPCz osobno rozpatrzy też skargę Ukrainy dotyczącą prześladowań Tatarów krymskich. Jak podaje agencja Reutera, ETPCz stwierdził, że nie ma wystarczających dowodów na zarzuty ze strony Ukrainy dotyczące zabójstw, postrzeleń i zatrzymań zagranicznych dziennikarzy oraz domniemanej konfiskaty mienia ukraińskich żołnierzy.
Ukraińskie państwowe koleje (Ukrzaliznycia) planują realizację projektu połączeń dużych prędkości pomiędzy Kijowem a innymi największymi miastami Ukrainy : Charkowem, Lwowem i Odessą. „Jest wielki, ambitny projekt szybkich połączeń na Ukrainie między Kijowem a Lwowem, Kijowem a Charkowem oraz Kijowem i Odessą. Teraz ten projekt jest dyskutowany, są zainteresowani uczestnicy. Mówię o szybkich pociągach z prędkością do 300-350 km/h” – mówi szef Ukrzaliznyci Wołodymyr Żmak.
W kontekście informacji podanych przez Wołodymyra Żmaka agencja Interfax-Ukraina przypomniała, że ministerstwo infrastruktury Ukrainy zaplanowało rozpoczęcie w 2021 roku prac nad projektem wdrożenia na Ukrainie sieci kolejowej o europejskim rozstawie szyn (1435mm). Do 2025 roku planowane jest włączenie Ukrainy do europejskiej sieci kolejowej. Pierwsze „europejskie” tory na Ukrainie miałyby miałyby zostać położone na najbardziej popularnych trasach, w szczególności do Charkowa, Lwowa i Odessy.
Stany Zjednoczone wpisały na „czarną listę” chińską firmę Skyrizon . Jest to firma, która walczy o przejęcie ukraińskiego koncernu Motor Sicz, jednego z głównych producentów silników lotniczych na świecie. We wrześniu 2020 r. firma Skyrizon Aircraft Holdings oraz ukraińska Grupa DSN (DCH) należąca do oligarchy Ołeksandra Jarosławskiego ponownie wystąpiły do Antymonopolowego Komitetu Ukrainy o zgodę na zakup akcji Motor Sicz. Jednocześnie, Chińczycy grozili, że zamierzają pozwać Ukrainę przed sądem międzynarodowym, żądając 3,5 mld dol. odszkodowania z powodu strat finansowych, jakie ponieśli w związku z zainwestowaniem miliarda dolarów w interes i „opłakanej” kondycji firmy. Chińscy udziałowcy Motor Sicz od trzech lat nie mogą zacząć zarządzać firmą, gdyż jej aktywa zostały zablokowane z powodu kolejnych decyzji o „zamrożeniu” ich udziałów w związku z kolejnymi śledztwami ukraińskich organów ścigania. Jesienią 2019 roku w wyniku nacisków USA zablokowano przejęcie udziałów przez Chińczyków, a sprawę skierowano do urzędy antymonopolowego, gdzie utknęła.
Mieszkańcy Żytomierza protestujący przeciwko podwyżkom opłat za prąd i gaz wdarli się do siedziby rady obwodu żytomierskiego (odpowiednika polskiego sejmiku wojewódzkiego). Protestują także mieszkańcy innych miejscowości. W Połtawie na dwie godziny zablokowano jedną z ulic, podobnie w miejscowości Czernobajiwci w obwodzie chersońskim i Jamnica (obwód iwanofrankiwski). Protestowano też m.in. w Kijowie na Majdanie Niezależności, w Odessie, Czerkasach, Czornomorsku i Kropywnyckim.
Pod koniec 2020 roku ukraiński rząd podjął decyzję o zniesieniu ulgowej taryfy na energię elektryczną dla pierwsze wykorzystane 100 kWh w roku, co oznacza niemal 100-procentową podwyżkę za taką ilość zużytej energii. Od 1 stycznia na Ukrainie obowiązują nowe taryfy za transport gazu; nowe cenniki przedstawili też dostawcy. W zależności od dostawcy styczniowe ceny za gaz kształtowały się od 6,99 do 10,8 hrywien za metr sześcienny czyli więcej o 11-20,5% niż w grudniu ub. roku. Po pierwszych protestach przeciwko podwyżkom opłat za energię elektryczną i gaz szef ukraińskiego rządu polecił wprowadzenie państwowej tymczasowej regulacji ceny gazu dla ludności . Cena 6,99 hrywien za metr sześcienny miałaby obowiązywać do końca lockdownu bądź sezonu grzewczego. Spowodowało to „zaniepokojenie” Międzynarodowego Funduszu Walutowego .
Według portalu Strana.ua cena 6,99 hrywien za metr sześcienny jest 2,5 raza wyższa w porównaniu ceną gazu sprzed pół roku.
Nowa, liberalna prezydent Mołdawii, Maia Sandu oraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski we wspólnym oświadczeniu podkreślili zainteresowanie dołączeniem do Inicjatywy Trójmorza i członkostwem w Unii Europejskiej .
Litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że we wtorek białoruska opozycjonistka, Swietłana Tichanowska, wystosowała list od nowego szefa litewskiej dyplomacji, Gabrieliusa Landsbergisa . Przedstawiła w nim wniosek o zmianę oficjalnej nazwy Białorusi w języku litewskim, która obecnie brzmi „Baltarusija” („Biała Rosja”), na formę bliższą nazwie tego państwa w języku białoruskim. Minister Gabrielius Landsbergis przystał na to i zaproponował, żeby zmienić oficjalną nazwę Białorusi w języku litewskim. „Białoruś oznacza Biała Ruś, a nie – [Biała red.] Rosja. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwróci się do Państwowej Komisji Języka Litewskiego z wnioskiem o ocenę propozycji i rozpoczęcie procedury uściślenia nazwy” – powiedział cytowany w komunikacie prasowym litewskiego MSZ Landsbergis.
Aleksander Łukaszenko zatwierdził nowe przepisy , które przewidują wysokie grzywny za używanie zakazanych symboli. Wśród nich znalazła się powszechnie używana przez białoruską opozycję biało-czerwono-biała flaga.
Prezydent Białorusi nazwał media społecznościowe „potężną bronią”, ale twierdzi, że jeszcze za jego życia internet zacznie „więdnąć” . Uważa, że komuś zależy na umniejszaniu roli klasycznych mediów i wezwał, by z nich nie rezygnować. Szczególnie z telewizji, którą nazwał „sposobem życia”.
Pierwszy blok energetyczny elektrowni w białoruskim Ostrowcu uległ w sobotę odłączeniu od sieci na skutek działania systemów bezpieczeństwa . Informację o tym zdarzeniu opublikowano na kanale Ministerstwa Energetyki Białorusi na Telegramie. „O [godz.] 19.02 pierwszy blok energetyczny BelAES został odłączony od sieci po włączeniu się systemu ochrony generatora. System ochrony zadziałał w trakcie doświadczalno-przemysłowej eksploatacji pierwszego bloku energetycznego, w ramach którego przeprowadzane jest testowanie systemów i sprzętu. Tło radiacyjne w rejonie zakładu pozostaje w normie” – napisano na kanale.
We wtorek litewski resort energetyki poinformował , że na przełomie stycznia i lutego Litwa ma przyjąć nowy plan blokowania energii elektrycznej wytworzonej w elektrowni jądrowej w Ostrowcu na Białorusi.
Białoruska państwowa firma telekomunikacyjna RUP Beltelecom zakończyła testy sieci 5G i jest gotowa do jej wdrożenia w kraju .