Dwustronna komisja Kongresu USA uznała, że Chiny mogły dopuścić się ludobójstwa na Ujgurach w regionie Sinciang – przekazała w czwartek agencja prasowa Reuters.
Jak przekazał w czwartek Reuters , Chiny prawdopodobnie dopuściły się ludobójstwa Ujgurów i innych muzułmanów w regionie Sinciang, poinformowała dwustronna komisja Kongresu USA.
Komisja Wykonawcza Kongresu ds. Chin (CECC) stwierdziła, że w ubiegłym roku pojawiły się nowe dowody, że „zbrodnie przeciwko ludzkości i być może ludobójstwo ma miejsce” w Sinciang.
Chiny były powszechnie potępiane za tworzenie kompleksów w Sinciang, które nazywają „ośrodkami szkolenia zawodowego”.
Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że co najmniej milion Ujgurów i innych muzułmanów zostało zatrzymanych. Przywódcy religijni, grupy aktywistów i inni powiedzieli, że mają tam miejsce zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym ludobójstwo. Pekin zaprzecza oskarżeniom i w czwartek jego ambasada w Waszyngtonie stwierdziła, że CECC ma „obsesję na punkcie wymyślania wszelkiego rodzaju kłamstw w celu oczerniania Chin”.
„Tak zwane „ludobójstwo” to plotka celowo zapoczątkowana przez niektóre antychińskie siły i farsa mająca na celu zdyskredytowanie Chin” – przekazał rzecznik ambasady.
Zobacz też: USA nałożyły sankcje na 33 chińskie firmy. W tle sprawa traktowania Ujgurów w Chinach
Współprzewodniczący CECC, przedstawiciel Demokratów Jim McGovern, nazwał działania Chin jako „szokujące i bezprecedensowe” i wezwał Kongres i przyszłą administrację Bidena do pociągnięcia Pekinu do odpowiedzialności.
„Stany Zjednoczone muszą nadal wspierać ludność Chin w ich walce i przewodzić światu w zjednoczonej i skoordynowanej odpowiedzi na łamanie praw człowieka przez chiński rząd” – powiedział.
Podczas ostatniego roku u władzy Trumpa stosunki między dwiema największymi gospodarkami świata spadły do najniższego poziomu od dziesięcioleci z powodu nieporozumień w takich kwestiach, jak prawa człowieka, pandemia koronawirusa, handel i szpiegostwo. W październiku doradca Trumpa ds. Bezpieczeństwa narodowego, Robert O’Brien, informował, że Pekin popełnił „coś bliskiego” ludobójstwa.
Gdyby Stany Zjednoczone uznałyby działania Chin za ludobójstwo, zwiększyłoby to nacisk na firmy, które w swoich łańcuchach dostaw mogą wykorzystywać pracę Ujgurów.
Zobacz też: Ambasada ChRL w USA: ujgurskie kobiety przestały być „maszynami do rodzenia”, są bardziej niezależne i pewne siebie
Kresy.pl/Reuters
Indianie, wyrzut sumienia
Nie kradnij. Chyba że kradniesz od Indian. Nie zabijaj. Chyba że zabijasz Indian – oto pastisz zasad cywilizacji, która podbiła Amerykę, w ustach jednego z indiańskich liderów. Dwie wydane właśnie książki pozwalają prześledzić, co się w tej kwestii zmieniło. Nieszczęście rdzennych mieszkańców Ameryki, zwanych potocznie Indianami, polegało na tym – jak pisano na początku XX w. – że „stanęli na drodze ekonomicznego rozwoju świata”. Choć od pół wieku – wyznaczanego symboliczną datą buntu 1968 r. – rewizjoniści historii USA piszą o zagładzie Indian dokonanej przez Anglików, europejskich osadników, a potem państwo amerykańskie, wiedza o tej zbrodni założycielskiej Stanów Zjednoczonych nie jest częścią powszechnej świadomości. Nie płynie z niej reparacyjna polityka wobec potomków ocaleńców. Jest nawet gorzej: ludobójstwo, z którego narodził się naród amerykański – jak mówił Martin Luther King – podniesiono do rangi „wzniosłej narodowej krucjaty”.