Czy afera z gejowską orgią nie była przypadkiem? Czy służby Angeli Merkel wzięli się ostro za PiS i Victora Orbana?
Po wecie Polski i Węgier ws. powiązania unijnego budżetu z praworządnością zaczęły następować niespotykane wydarzenia.
Z jednej strony Holandia domaga się ukarania Polski, z drugiej afera z gejowską orgią konserwatystów, która zdominowała media.
Czy skandal, którym żyją wszyscy politycy i dziennikarze mógł być zaplanowaną akcją służb Angeli Merkel? Czy istnieją materiały pogrążające polityków PiS i Fideszu?
Sprawę w rozmowie z dr. Tomaszem Sommerem komentował dr Sławomir Ozdyk.
Dr Ozdyk wskazuje, że niemieckie portale zarówno w Polsce jak i na Węgrzech bardziej się nad tą sprawą rozpisują aniżeli media niemieckie w Niemczech.
– Raczej widzę w tym potężną prowokację – wskazał dr Ozdyk. Politolog wskazał, że skandal przypomina aferę z politykami austriackiej prawicy, za którą stać miały niemieckie służby.
– W tej chwili kupienie systemu podsłuchowego, czy mikrofonu kierunkowego to nie jest dzisiaj problem. (…) To nie kosztuje wielkiej kasy – podkreślił dr Ozdyk.
Mało tego, na rynku niemieckim sytuacja jest tak daleko posunięta, że biznesmenom oferuje się na wynajem specjalne budynki, w których nie sposób podsłuchiwać gości.
Jak podkreślił dr Ozdyk w samym Berlinie ważniejszym tematem są walki gangów arabsko-czeczeńskich.
