Według Sekretarza Armii USA, opracowywane obecnie dla Pentagonu pierwsze wersje pocisków hipersonicznych mają już zdolność trafiania w cel z dokładnością do kilkunastu centymetrów.
Sekretarz Armii USA Ryan McCarthy powiedział w swoim wtorkowym przemówieniu, w formie wideokonferencji, że opracowywany przez Amerykanów pocisk hipersoniczny potrafi trafić w cel z dokładnością do 6 cali, czyli około 15 cm.
„Pociski hipersoniczne trafiają w wyznaczone cele z odchyleniem zaledwie 6 cali” – powiedział McCarthy.
Wypowiedź Sekretarza Armii USA dotyczyła hipersonicznej, beznapędowej głowicy bojowej – szybującej C-HGB (Common Hypersonic Glide Body). Jak pisaliśmy , w marcu br. testowy pocisk został wystrzelony w placówce na Kauai na Hawajach. Zarówno amerykańska armia jak i marynarka wojenna stwierdziły, że test okazał się sukcesem, a głowica przeleciała z prędkością hipersoniczną do „wyznaczonego punktu uderzenia”.
Jak podaje serwis Defense News, C-HGB, złożona z głowicy bojowej, systemu naprowadzania, okablowania i osłony termicznej ma być podstawą dla opracowywanego dla Pentagonu ofensywnego pocisku hipersonicznego, zdolnego do lotu z prędkością Mach 5 i manewrowania, lecąc na różnych wysokościach i w różnych kierunkach, utrudniając jego wykrycie.
Armia USA opracowuje zdolność do wystrzeliwania takich pocisków z wyrzutni lądowych i planuje zacząć wyposażać swoich żołnierzy w baterie takiego uzbrojenia do 2023 roku. Za te prace odpowiada koncern Lockheed Martin, który ma zintegrować system uzbrojenia z platformą mobilną, a Dynetics Technical Solutions jako pierwsze ma nabyć umiejętności do budowy głowicy szybującej w wersji przeznaczonej do produkcji.
Amerykańska armia szykuje się do kolejnych testów powietrznych w 2021 roku i 2022 roku. Pierwsza jednostka ogniowa złożona z wyrzutni i pocisku hipersonicznego ma trafić do wyznaczonego oddziału w czwartym kwartale roku fiskalnego 2021.
W lutym br. pisaliśmy, że środki na sfinansowanie wprowadzenia nowego uzbrojenia uwzględniono w projekcie budżetu na rok finansowy 2021. Zwiększenie o 5 proc. nakładów na badania i rozwój do około 21,5 mld dolarów ma pozwolić na dalsze rozwijanie szeregu projektów. Dotyczy to m.in. nowych okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi typu Columbia, nowych przeciwokrętowych wersji rakiet Tomahawk MST (Maritime Strike Tomahawk), a także rakiet hipersonicznych CPS (Conventional Prompt Strike), systemów laserowych czy bezzałogowych. Tylko na broń hipersoniczną ma zostać przeznaczone około 1 miliarda dolarów. Uzasadniono to tym, że dzięki programowi CPS zostanie uzyskana możliwość prowadzenia „precyzyjnych i szybkich uderzeń w rejonach konfliktu na platformy nawodne i podwodne”. Dzięki temu USA mogłyby wykonać atak precyzyjną bronią konwencjonalną w dowolne miejsce na Ziemi w czasie mniejszym niż godzina. Do tego celu mogłyby zostać wykorzystane zarówno wyrzutnie lądowe, jak i te zainstalowane na okrętach nawodnych i podwodnych.