Mateusz Morawiecki wybrał się do Torunia, by osobiście zobaczyć zawody żużlowe i triumf Bartosza Zmarzlika, który obronił tytuł mistrza świata. Podczas ceremonii wręczenia pucharów osobiście przekazał nagrodę zwycięzcy. Kibice zgromadzeni na stadionie nie ucieszyli się, widząc szefa polskiego rządu. I dali temu głośny wyraz.
W sobotę polski żużlowiec. Bartosz Zmarzlik obronił tytuł mistrza świata. Jego zwycięski wyścig premier Mateusz Morawiecki oglądał z trybun toruńskiej Motoareny, czym pochwalono się na Twitterze.
Bartosz Zmarzlik w sobotę po raz drugi w karierze został indywidualnym mistrzem świata w jeździe na żużlu. Jest też dziesiątym zawodnikiem w historii, któremu udała się sztuka obrony tytułu. Przed Zmarzlikiem żaden Polak nie odniósł tego sukcesu. Po złoty medal sięgnęli Tomasz Gollob oraz Jerzy Szczakiel, jednak oni mają na koncie tylko po jednym tytule. Była więc okazja do wielkiej fety.
Gdy Morawiecki pojawił się na płycie stadionu, by osobiście przekazać puchar mistrzowi, z trybun usłyszeć można było głośne gwizdy.
Wcześniej również dochodziło do podobnych sytuacji. Między innymi podczas koncertu „Solidarni z Białorusią”, który odbywał się PGE Narodowym w Warszawie. Tam także na obecność premiera Morawiecki zareagowano gwizdami.
Teraz możesz czytać FAKT bez wychodzenia z domu! Pobierz najnowsze wydanie gazety i bądź zawsze na bieżąco
Mistrzostwa świata w żużlu 2020.10.03 Toruń
Zmarzlik jest dziesiątym zawodnikiem w historii, któremu udała się sztuka obrony tytułu. Przed Zmarzlikiem żaden Polak nie odniósł tego sukcesu.
Podczas wręczenia pucharu premiera wygwizdano
