Donald Tusk co jakiś czas lubi przypominać o swoim istnieniu. Co ciekawe jego słowa właściwie zawsze wywołują wielkie emocje na prawicy. Cokolwiek były premier powie czy napisze, od razu masowo zrywają się różni jego „fani”.
Tym razem Tusk poruszył temat dużego kalibru. Nawiązał bowiem do awantury wokół umocowania flagi LGBT na pomniku Jezusa na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Do akcji postanowił wkroczyć popularny duchowny – ksiądz Janusz Chyła,
Akcja „ozdobienia” pomnika Chrystusa wywołała wściekłość wśród polityków PiS. Mocno skrytykował ją Mateusz Morawiecki. Do potępienia czynu wezwała też w ostrych słowach Beata Szydło (CZYTAJ TUTAJ), która zawsze przywiązuje wielką wagę do chrześcijańskich wartości. Po niej głos zabrał Donald Tusk. Były szef rządu wbił kij w mrowisko. – Jako szef europejskich chrześcijańskich demokratów chciałbym przypomnieć, że Jezus stał zawsze po stronie słabszych i krzywdzonych, nigdy po stronie opresyjnej władzy – stwierdzi na Twitterze. Długo nie trzeba było czekać na reakcję księdza Janusza Chyły – gwiazdy prawicowej strony Twittera. Kapłan dopadł Tuska! Po wpisie Chyły Tuskowi może pójść w pięty. – Jako ksiądz katolicki chciałbym przypomnieć, że Jezus przyszedł na ziemię, umarł i zmartwychwstał, za każdego człowieka. Jego łaskę przyjmują ci – bez względu na to, jaką funkcję społeczną pełnią – którzy się źle mają, a zatem uznają swój grzech, a nie robią z niego ideologii – przywalił z ostrej amunicji duchowny.
SE.PL
