Pan prezydent boi się przyjść na spotkanie, w którym nie zna pytań. Godzi się tylko na ustawki. Stchórzył po prostu – powiedział w TVN24 prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Dzisiaj miała odbyć się debata organizowana przez TVN24, Wirtualną Polskę i Onet. Mieli w niej uczestniczyć obaj kandydaci, jednak Andrzej Duda odmówił wzięcia w niej udziału. W tym czasie prezydent był gościem Polsat News.
Rafał Trzaskowski wziął udział w czwartkowym wydaniu programu „Kropka nad i” w TVN24. Prezydent Warszawy był pytany o słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział w Wysokim Mazowieckim o tym, że epidemia koronawirusa zdecydowanie słabnie i że seniorzy powinni iść za dwa tygodnie a wybory.
Co z tą debatą?
– Ja zacznę od tego, że nie ma tu Andrzeja Dudy. Pan prezydent boi się przyjść na spotkanie, w którym nie zna pytań. Godzi się tylko na ustawki. Stchórzył po prostu – rozpoczął rozmowę Rafał Trzaskowski.
Andrzej Duda również odniósł się do tematu debaty w prywatnych mediach. Zaznaczył, że jej formuła jest dla niego nie do zaakceptowania. Dlaczego? – Nie zgodzę się na dyktat jednej stacji medialnej, nic takiego nie miało miejsca wcześniej. To nie jest kulturalne prowadzenie polityki, to jest gangsterskie prowadzenie polityki – stwierdził Andrzej Duda mówiąc o debacie trzech redakcji TVN, Onet i Wirtualnej Polski. – Ja nie unikam debaty, ale chcę by odbyła się na uczciwych zasadach – podkreślał Andrzej Duda w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News. – Mamy trzy główne wielkie telewizje w Polsce. Chodzi o to, żeby wszyscy Polacy mogli zobaczyć debatę. Taką kulturalną debatę sobie wyobrażam. Nie jestem kimś, kto unika debaty, ale chcę, żeby ona się odbywała na uczciwych, cywilizowanych warunkach. Zapytany przez Bogdana Rymanowskiego, czy jeśli trzy największe stacje telewizyjne nie dogadają się co do organizacji wspólnej debaty, to prezydent weźmie udział w debacie planowanej przez TVP w Końskich, Andrzej Duda odpowiedział: „warunki muszą być jednoznacznie ustalone”.
Trzaskowski: „rząd drenuje szpitale i nie pomaga im pieniężnie”.
Rafał Trzaskowski po komentarzu na temat debaty odniósł się do słów premiera epidemii i wyborach. Podkreślił, że zgadza się z nim co do jednego. – Na wybory trzeba iść, ale czy skończyła się epidemia? Tego nie ustala premier Morawiecki – powiedział.
W dalszej części programu Trzaskowski odpowiadał na pytania internautów. Jedno z nich dotyczyło lekarzy rezydentów, którzy coraz częściej, zamiast zostać w kraju, wyjeżdżają z Polski pracować na Zachodzie za wyższą pensję.
– Rząd zupełnie nas zostawił. Znajdą się pieniądze na podwyżki, kiedy zrezygnujemy z wielkich inwestycji, w które rząd chce pakować pieniądze. Musimy zadbać o młodzież, która chce iść w Polsce na studia. Musimy wyłożyć więcej pieniędzy na służbę zdrowia – mówił Trzaskowski.
Polityk dodał również, że sytuacja w szpitalach nadal pozostawia wiele do życzenia. – Uważam również, że musimy poprawić warunki na SOR-ach. Musimy zadbać o to, by minister zdrowia nie podejmował decyzji w sposób polityczny – dodał prezydent Warszawy.
Polityk był również pytany o wiece wyborcze, podczas których łamane są zasady reżimu sanitarnego. – Od miesięcy domagam się informacji od ministra zdrowia, gdzie i jaka sytuacja obecnie panuje. To ważne dla nas i sztabu, by planować przedsięwzięcia – mówił Trzaskowski.
Trzaskowski o emeryturach i budżecie
Kandydat na prezydenta był również pytany o emerytury stażowe, uzależnione od długości okresu pracy. – Ja bym taką ustawę podpisał. Uważam jednak, że emerytury stażowe powinny być załatwiane w pierwszej kolejności, bo ten system jest zwyczajnie niesprawiedliwy – podkreślił w programie stacji TVN24.
W stronę polityka padło również pytanie o budżet państwa. – Jeżeli będą do mnie kierowane ustawy, które będą dobrze skalkulowane, będą konsultowane społecznie, to ja te ustawy podpiszę. Twarde weto będzie tam, gdzie rząd będzie okradał Polaków. Dziś prezydent z PiS podpisuje absolutnie wszystko, jak leci – mówił Rafał Trzaskowski.
– Nie ma dziś odpowiedzi na pytanie: jaki jest aktualny stan budżetu państwa. Ponoć szykuje się podwyżka podatków. PiS otrzymał państwo w bardzo dobrym stanie finansowym, teraz idą trudne czasy, a my słyszymy, że rząd coś ukrywa – dodał na koniec programu Rafał Trzaskowski.
Zobacz też:
