Niemcy: szef MSZ o możliwym wycofaniu części wojsk USA – „przyjmiemy to do wiadomości”

Niemcy i USA są bliskimi partnerami w sojuszu transatlantyckim, ale relacje obu krajów są skomplikowane – w ten sposób szef MSZ Niemiec Heiko Maas skomentował medialne doniesienia, że Stany Zjednoczone zamierzają wycofać z RFN część swoich wojsk.

Szef niemieckiej dyplomacji stwierdził w rozmowie z Bildem, że jeśli dojdzie do wycofania części amerykańskich wojsko to „przyjmiemy to do wiadomości”. Podkreślił również, że ceni sobie współpracę wojskową z USA oraz że jest ona w interesie obu krajów.

Minister spraw zagranicznych nie był jedynym niemieckim politykiem, który odniósł się do zapowiadanego wycofania wojsk USA z tego kraju.

„Taka decyzja amerykańskiego prezydenta może poważnie wpłynąć na relacje między Niemcami a USA (…) załamałyby się transatlantyckie mosty” – ocenił koordynator rządu RFN ds. współpracy transatlantyckiej Peter Beyer (CDU).

Ocenił, że doniesienia o decyzji władz USA „nie są całkowitą niespodzianką”, ale jako irytujące ocenił, że rząd Niemiec „dotychczas nie otrzymał w tej sprawie żadnych informacji (od USA)”.

Według wiceszefa frakcji rządzącej chadeckiej CDU w Bundestagu Johanna Wadephula plany przenosin żołnierzy pokazują, że administracja Trumpa „zaniedbuje podstawowy obowiązek związany z przywództwem: branie pod uwagę partnerów z sojuszu w procesie podejmowania decyzji”. Zaznaczył, że może być to impuls zachęcający Europejczyków do wzięcia większej odpowiedzialności za własną politykę obronną. Dodał, że na niezgodzie w NATO skorzystać mogą tylko Chiny i Rosja.

Przewodniczący frakcji współrządzącej socjaldemokratycznej SPD Rolf Muetzenich powiedział, że redukcja sił amerykańskich może doprowadzić do „trwałego przewartościowania polityki bezpieczeństwa w Europie”, a strategiczne plany USA i tak przesuwają się ku Azji.

Jak    pisaliśmy  , według „Wall Street Journal” i Reutersa, prezydent USA Donald Trump nakazał wycofać z Niemiec 9,5 tys. amerykańskich żołnierzy do września tego roku. Część z nich miałaby zostać przerzucona do Polski. W sobotę rano premier Mateusz Morawiecki był pytany o tę kwestię w  wywiadzie na antenie RMF FM. Wyraził nadzieję, że część amerykańskich żołnierzy, którzy mieliby zostać wycofani z Niemiec, rzeczywiście zostanie przeniesiona do Polski.

Według anonimowego, wysokiego rangą urzędnika administracji rządowej, na którego powołuje się Reuters, 9,5 tys. żołnierzy ma zostać wycofanych z Niemiec i wysłanych gdzie indziej. Według tej osoby, część z nich ma trafić do Polski, część do innych krajów sojuszniczych, a pozostali wrócą do Stanów Zjednoczonych. Zaznacza też, że nie ma potrzeby utrzymywania w Niemczech tak dużego kontyngentu wojskowego, ze względu na zwiększenie wydatków na obronność przez kraje członkowskie NATO.

  P     rzypomnijmy  , że podczas ostatniej wizyty w Białym Domu, prezydent Andrzej Duda podpisał z prezydentem Trumpem deklarację, według której USA planują zwiększyć „w najbliższej przyszłości” swoją obecność wojskową w Polsce o około 1000 dodatkowych żołnierzy. Trump nie wykluczył, że mogą oni zostać przeniesieniu do naszego kraju z Niemiec.

Zobacz:    Mosbacher chce „witać” w Polsce amerykańskich żołnierzy  

Latem 2018 roku po rozmowach w Waszyngtonie o rozmieszczeniu w Polsce dodatkowych sił amerykańskich,    s     zef MSZ Jacek Czaputowicz przyznał, że nie jest zwolennikiem przenoszenia bazy wojsk USA z Niemiec do Polski  . Odniósł się w ten sposób do koncepcji, według której dodatkowe siły USA miałyby trafić do Polski z Niemiec, wiążąc się z przeniesieniem jednej ze stałych baz wojskowych amerykańskiej armii. Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, takie rozwiązanie nie byłoby dobre.

„Nie chcielibyśmy różnicowania europejskich członków NATO” – powiedział Czaputowicz. – „Chodzi nam o obecność, która jest niezależna od wojsk stacjonujących na terenie Niemiec. One też przyczyniają się do siły Sojuszu Północnoatlantyckiego i naszego bezpieczeństwa”.

  Ewentualny plan ws. stałej bazy sił USA w Polsce skrytykował na portalu Politico były dowódca sił amerykańskich w Europie, gen. Ben Hodges  , który uznał ją za groźną dla jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego.

FAKT.PL

Więcej postów