Jarosław Kaczyński od lat poucza Polaków w kwestiach etycznych i moralnych, a niedawno przedstawił idealny według niego model polskiej rodziny. Kiedy polityczny oponent wytknął prezesowi partii rządzącej hipokryzję, cały PiS pospieszył mu na ratunek.
Jarosław Kaczyński od lat żyje samotnie. Zatwardziałe bezżeństwo prezesa prowokuje tysiące plotek – między innymi o jego orientacji. Tym razem stan cywilny Kaczyńskiego stał się kontrargumentem w politycznym sporze ideologicznym. Przewodniczący PiS-u w swoich ostatnich wystąpieniach wyborczych wyraźnie przedstawił, jak powinna wyglądać podstawowa komórka polskiego społeczeństwa. Andrzej Rozenek z Lewicy zauważył, że polityk poruszył abstrakcyjny dla siebie temat. W końcu sam nigdy nie założył rodziny. Z pomocą zaatakowanemu kontrą prezesowi pospieszyli członkowie jego partii.
Jarosław Kaczyński podczas niedawnego przemówienia w Pile zapowiedział podtrzymanie nierówności społecznych, wynikających z orientacji seksualnej obywateli. Podczas poprzedniej konferencji przedwyborczej zaznaczył, że rodzina to „jedna kobieta, jeden mężczyzna i ich dzieci”. Jego konserwatywne wypowiedzi spodobały się twardemu elektoratowi PiS-u, który popiera partię rządzącą głównie ze względu na jej politykę społeczną. Ingerencja w życie osobiste obywateli nie spodobała się natomiast opozycji.
– Dla nas rodzina rzeczywiście jest ważna, a wy sobie tą rodziną wycieracie gębę. I robi to facet, który jest singlem, który nigdy nie miał żony, który żyje z kotem, i opowiada o tym, jaka rodzina jest ważna, a popierają go faceci w kieckach z rodziną Radia Maryja na czele i z Rydzykiem – ostro odpowiedział Kaczyńskiemu Andrzej Rozenek.
Prezesa PiS natychmiast zaczęli bronić inni politycy ugrupowania.
– My mówimy: tolerancja absolutnie tak, nikomu nie chcemy zaglądać do życia prywatnego, niech sobie każdy żyje w taki sposób, jak chce, ale jeśli chodzi o afirmację, jeśli chodzi o wspieranie przez państwo, to mówimy jasno – wspieramy tradycyjny model rodziny, rodziny pełnej, kobieta mężczyzna, dzieci – Michał Dworczyk próbował załagodzić kategoryczne wypowiedzi swojego prezesa na antenie Polsat News.
Jednocześnie podtrzymał stanowisko Kaczyńskiego, udowadniając, że cała partia zgadza się z przyjętym kierunkiem działania. W Polsce za panowania PiS-u najwyraźniej nie będzie miejsca na małżeństwa homoseksualne czy adopcję dzieci przez pary jednopłciowe. Wykluczone są prawdopodobnie także luźniejsze od małżeństwa związki partnerskie, które dawałyby niezdecydowanym na ślub szansę na prawne scementowanie relacji. Z tej szansy mogłyby skorzystać również heteroseksualne osoby.
– Żadna formacja polityczna w Polsce nie zrobiła dla kobiet tyle, co PiS – przekonywał Michał Dworczyk w Polsat News.
Andrzej Rozenek nie zgodził się z opinią politycznego konkurenta. Zauważył, że gdyby partia rządząca faktycznie wspierała kobiety, ułatwiłaby im dostęp do in vitro. Trudno też zapomnieć o regularnych próbach przemycenia do laski marszałkowskiej ustawy o ograniczeniu prawa do aborcji.