Część opolskich żołnierzy otrzymała rozkaz przenosin do nowej jednostki, 18. Dywizji Zmechanizowanej, która powstaje na wschodzie kraju. W przypadku odmowy czekało ich odejście do cywila. Ten krok wybrało na razie znacznie więcej osób.
7,8 tys. żołnierzy, w tym 750 oficerów, 2,16 tys. podoficerów i około 4,86 tys. szeregowych ma liczyć nowa, 18. Dywizja Zmechanizowana zwana „Żelazną Dywizją”.
Nowa dywizja będzie składać się z dwóch od dawna funkcjonujących jednostek, czyli 1. Brygady Pancernej z Wesołej i 21. Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa oraz nowej, formułującej się 19. Brygady Zmechanizowanej w Lublinie. Dowództwo dywizji będzie się mieściło w Siedlcach, proces formowania dywizji ma zakończyć się do 2026 roku.
– Wielu naszych żołnierzy otrzymało propozycję nie do odrzucenia. Albo przenoszą się do Siedlec, albo odchodzą do cywila. Wojsko wojskiem, rozkaz itd., ale my nie jesteśmy sami w Opolu. Mamy tutaj rodziny, wybudowaliśmy domy – mówi jeden z opolskich żołnierzy.
– Gdzie Siedlce, a gdzie Opole? W takim przypadku żołnierz w domu znów byłby tylko gościem, dlatego wiele osób słysząc o przenosinach do nowej jednostki, postanowiło się przenieść, ale do cywila – dodaje nasz rozmówca.
Kpt. Piotr Płuciennik, oficer prasowy 10. Opolskiej Brygady Logistycznej, przyznaje, że w tym roku więcej żołnierzy złożyło raport o odejściu do cywila niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Konkretnych liczb jednak nie podaje ze względu na tajemnicę wojskową. – Żołnierze odchodzący ze służby nie mają obowiązku podawania przyczyn swojej rezygnacji. Wszyscy, którzy odeszli z wojska, mieli nabyte prawa emerytalne – informuje kpt. Płuciennik.
– Jeżeli chodzi o przenosiny do Siedlec, to na razie jeden żołnierz został tam przeniesiony. Kolejny odwołał się od decyzji, jego odwołanie zostało uwzględnione – dodaje Piotr Płuciennik.
ANNA PAWLAK