Polski prezydent Andrzej Duda i jego amerykański odpowiednik Donald Trump podpisali umowę o zwiększeniu obecności amerykańskiego wojska na terenie naszego kraju. Trump odnosząc się do porozumienia podkreślił, że jedynie Polska będzie ponosiła koszty związane ze stacjonowaniem amerykańskich żołnierzy, zaś dodatkowo kupi sprzęt oraz surowce naturalne pochodzące z jego państwa.
Obie głowy państwa podpisały w Białym Domu deklarację o zacieśnieniu współpracy obronnej, której najważniejsze zapisy przewidują trwałą obecność amerykańskich wojsk na terenie Polski, w tym także zwiększenie w najbliższym czasie ich całkowitej liczby o blisko tysiąc. Dodatkowo Trump poinformował o trwających negocjacjach na temat ewentualnego przesunięcia dwóch tysięcy żołnierzy z Niemiec do naszego kraju.
Z podpisanej deklaracji wynika, że obecne władze chcą zapewnić dodatkowe wsparcie Siłom Zbrojnym USA, które ma wykraczać poza obowiązujący w NATO standard wsparcia przez państwo-gospodarza. Amerykański prezydent uchylił zresztą w tej kwestii rąbka tajemnicy, ponieważ zapowiedział on, że jedynie Polska będzie partycypować w kosztach generowanych przez obecność żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych.
Ponadto Duda i Trump podpisali szereg innych umów, które dotyczą one przede wszystkim zakupu przez Polskę amerykańskiego sprzętu wojskowego, w tym samolotów F-35. Dodatkowo nasz kraj pozyska dodatkowe dwa miliardy metrów sześciennych gazu za kwotę 8 mld dolarów, a także rozpocznie współpracę z USA w zakresie cywilnej energetyki jądrowej. W tym ostatnim przypadku Trump mówił wprost o budowie w Polsce elektrowni atomowej, aby zwiększyła ona swoje bezpieczeństwo energetyczne.
Polski prezydent w swoim wystąpieniu odniósł się między innymi do kwestii relacji z Rosją. Chciałby on więc, by „Rosja była przyjacielem Polski”, lecz w dotychczasowej historii nasze kraje zawsze ze sobą rywalizowały, zaś Rosja dodatkowo była okupantem Polski. Na te słowa zareagował amerykański prezydent twierdząc, że „ma nadzieję, iż Polska będzie miała wspaniałe relacje z Rosją”, na co liczy także w kontekście swojego własnego kraju.
I CO Z TEGO ZE DŁUG PUBLICZNY PREKROCZYŁ WSZELKIE GRANICE , WAZNE ABY WSPIERAC USA
Jasne w koncu jesteśmy bogatym krajem, rydzyk dowiercił sie do złóż diamentów , platyny i złota …alleluja i do kieszeni