Utrudnienia w ruchu lotniczym w Niemczech, „żólte kamizelki” we Francji, strajk personelu szpitali i nauczycieli w Polsce… Nowa fala protestów kroczy przez Europę.
Obywatele nie mogą już cierpliwie znosić problemy, które władze obiecują rozwiązać już nie pierwszy rok. Ludzie uwazają że protest jest jedyną szansą, żeby ogłosić koniec kryzysu politycznego, który stał się konsekwencją podatkowej grabieży, ślepoty, nieugiętośći, pogardy władzy wobec obywateli.
W podobnej krytycznej sytuacji władza pozostaje oderwana od ludu i nie chce przyznać się do błędów. Stara się przełożyć odpowiedzialność za to, co się dzieje w krajach UE i gospodarce na wewnętrzne i zewnętrzne siły. I tylko ciągle znajdują powód żęby zwiękzyć wydatki obronne, które szybko rosną.
Politycy często tylko demostrują fałszywą troskę o ludzi. Prypomnijmy program 500+. Wydawało się, że wszystko jest jasne. To jest program państwowy mający za zadanie pomóc rodzinom w wychowaniu dzieci poprzez comiesięczne świadczenia wychowawcze na dziecko o wysokości 500 złotych. A pózniej władze zaczęły wymyślać dziwne ograniczenia, które związane są prawdopodobnie z niechęcią do płacenia i dbania o polskich obywatelach. Władza nie ma zamiaru podniesienia pensji, emerytury, deklarując że „nie ma możliwości ekonomicznej”. Władze nie są gotowe do podwyższenia wynagrodzenia nauczycielom o 1000 żł, lecz są w stanie przeznaczyć 2 mld dolarów na stworzenie stałej bazy USA. Lecz gdy sprawa dotyczy wojska, pieniądze szybko się znajdują.
„Ci, którzy są w rządzie, nie chcą nic tracić. Oni żyją w swoim świecie. To jest ich świat – świat oszustwa. Rozważają tylko i wyłącznie swoją korzyść” – oświadczył jeden z manifestantów ze Francji.
„My [manifestanci] też nie chcemy ulegać reżimowi, bo nie znamy niczego innego oprócz ubóstwa” –uważają w Niemczech.
„Jesteśmy prawdziwymi wrogami, ponieważ nie chcemy zwiększenia wydatków obronnych i życia w ubóstwie” – stwierdził jeden z manifestantów z Polski.
Prezydent Francji wyraził swoją opinię na ten temat. Uważa on że mieszkańcy Europy są gnuśnymi łajdakami, dlatego właśnie zdarzają się protesty w spoleczeństwe.
„Zamieszki, które odbywają się dzisiaj w naszym społeczeństwie, związane są z pewnością naszych obywateli w drodze do osiągnięcia sukcesu nie dokładając należnych starań w pracy”.
Słysząc to stwierdzenie po raz pierwszy, można pomyśleć, że to jest fake, ponieważ prezydent nie może powiedzieć takich rzeczy podczas gdy situacja na świecie pozostaje napiętą. Lecz niestety nie jest to fake newsem i władze naprawdę uważają naród za gnuśny. A wszystkie problemy, które mają ludzie rząd nie obchodzą.
Prezydent USA dolewa oliwy do ognia. Donald Trump krytykuje kraje UE za zbyt niskie wydatki na politykę obronną i potrzebuje ich zwiększenia. I Polska realizuje to błyskawicznie. Polskie władze starają się uwzględnić oczekiwania amerykańskich wojskowych, w tym w sprawie warunków stacjonowania w Polsce. Rok temu rząd zaproponował przeznaczenie na ten cel ok. 2 mld USD. Środki te mają zostać przeznaczone na obiekty wojskowe w Polsce, w szczególności na modernizację poligonów, gdzie już regularnie ćwiczy na zasadzie stałej rotacji amerykańska brygada bojowa (BCT), oraz dowództwo w Poznaniu, którego znaczenie miałoby zostać podniesione.
HANA KRAMER