Andrzej Duda zagrożony? Po śmiertelnym ataku na Pawła Adamowicza wszystkie doniesienia na temat zagrożenia życia osób publicznych są traktowane w sposób wyjątkowy. Mężczyzna dziś wykonał telefon, grożąc prezydentowi. Policja natychmiast ruszyła w jego stronę. Andrzej Duda może zginąć tak, jak Paweł Adamowicz. Taką tezę wysnuł jeden z mieszkańców Warszawy, który postanowił wykonać telefon do Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie. Bulwersującą groźbę natychmiast przekazano policji, a mężczyzna może mieć poważne problemy.
Czy Andrzej Duda jest w niebezpieczeństwie? Mieszkaniec Warszawy groził prezydentowi
– Zginął Adamowicz, a jutro może zginąć Andrzej Duda – powiedział, dzwoniąc do WCPR 72-letni mieszkaniec Warszawy. Pracownicy WCPR natychmiast przekazali wiadomość funkcjonariuszom, a ci postanowili namierzyć połączenie. Okazało się, że 72-latek mieszka na Targówku, a treść rozmowy została zarejestrowana. Policjanci udali się do jego miejsca zamieszkania. Mężczyzna trafił do aresztu i będzie odpowiadał za kierowanie gróźb karalnych. Jeśli biegli stwierdzą, że był świadomy w momencie popełniania czynu, grożą mu kolejno: kara grzywny lub pozbawienia wolności. Obecnie odpowiedni współpracownicy pracują nad odnalezieniem powodu złożenia deklaracji w sprawie śmierci prezydenta.
– Zatrzymaliśmy 72-letniego mieszkańca Warszawy, który dzisiaj po południu zadzwonił do WCPR i groził Prezydentowi, tłumacząc „zginął Adamowicz, a jutro może zginąć Andrzej Duda” – pojawiło się dzisiaj wieczorem na profilu Polskiej Policji w mediach społecznościowych. Pracujący nad sprawą funkcjonariusze, chwilę później poinformowali o przebiegu samych działań, które miały ustalić motywy i zabezpieczyć ewentualne zagrożenie Andrzeja Dudy. – Po otrzymaniu informacji Policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI szybko ustalili miejsce zamieszkania osoby. Zabezpieczono telefon, z którego wykonano połączenie. Zatrzymany jeszcze dzisiaj trafi do policyjnego aresztu. O wszystkim poinformowano prokuraturę – pojawiło się chwilę później na Twitterze Policji. Mimo wszystko publikacje policji spotkały się z krytyką internautów. Ci zauważają, że służby aż nadto chwalą się swoimi akcjami, podczas gdy inne czynności zostają przez funkcjonariuszy zaniedbane. – Gdzie byliście wczoraj, gdy umierał człowiek? – pojawia się w jednym z komentarzy.
Jaka to groźba to jest ostrzeżenie że tak może się stać!!!!!!!!
Próba dowiedzenia, że śmierć przeciwnika PiS jest przypadkowa. Że mógł to być ktokolwiek ze znanych polityków, bo pierwszy miał być prezydent Duda.
Ostatecznie – rozmycie odpowiedzialności PiS za napędzanie hejtu na opozycję.
to ma tyle wspólnego z grozbą co Andrzej Duda z prezydentem – i to i to jest fałszem politycznym