Nagranie podbija sieć! Przez trzy godziny robił to przed kamerą. Poszukuje go policja

robił to przed kamerą

Policja z Kalifornii poszukuje mężczyzny, który dopuścił się bardzo dziwnego czynu. Kamera monitoringu umieszczona przed jednym z domów, zarejestrowała, jak… liże domofon. Swoim gorącym „namiętnościom” oddawał się przez prawie trzy godziny. Rodzina opublikowała nagranie w mediach społecznościowych, by zaalarmować lokalną społeczność.

Właściciele domu, którego domofon padł ofiarą mężczyzny, byli akurat poza nim, gdy doszło do zdarzenia. Jednak w środku były ich dzieci, które na szczęście spały i nie były świadome wydarzeń, jakie rozgrywały się za drzwiami.

– To wydarzyło się około drugiej nad ranem. Pomyślałam, że o tej godzinie nikogo nie powinno być w okolicy mojego domu. Gdy obejrzałam monitoring, zamarłam- opowiada Sylvia Dungan, właścicielka posiadłości. Okazało się, że sprawcą włączenia systemu ostrzegania był mężczyzna, który… lizał domofon. Nagranie zostało przekazane policji.

– Byliśmy zaskoczeni dobrą jakością nagrania. Bez problemu udało nam się zidentyfikować mężczyznę – informuje Miguel Cabrera z policji w Salinas. Okazało się, że to 33-letni Robert Arroyo, który obecnie jest poszukiwany przez funkcjonariuszy. Sąsiedzi państwa Dungan nie ukrywają, że czuja się zaniepokojeni sytuacja, ale jednocześnie ich rozbawiła.

– W pewnym sensie jest to śmieszne, bo nikt nie ucierpiał. Ale z drugiej strony bardzo niepokojące, bo kto normalny posuwa się do takiego czynu? – zastanawia się jeden z sąsiadów.

Policjanci podkreślają, że wysłali dodatkowe patrole w okolice. Poinformowali również, że Robertowi Arroyo może zostać postawiony zarzut nękania. Mężczyzna jest dobrze znany stróżom prawa, bo w przeszłości był karany za drobne przestępstwa. Z kolei właściciele domu przekazali, że zdemontowali domofon i postawili na tradycyjny dzwonek do drzwi.

FAKT.PL

Więcej postów