Zabójstwo w Radomiu. Psychiatrzy mają zbadać żołnierza

Psychiatrzy mają zbadać żołnierza

Prokuratura Okręgowa w Warszawie złożyła wniosek do radomskiego sądu w sprawie poddania obserwacji psychiatrycznej żołnierza z jednostki na Sadkowie oskarżonego o zabójstwo swojej żony.

– Biegli, bo badaniu jednorazowym nie byli w stanie ustalić czy mężczyzna w momencie zdarzenia był poczytalny. Prokurator wystąpił więc do Sądu Okręgowego w Radomiu o zarządzenie obserwacji psychiatrycznej w warunkach zamkniętych. Czekamy na decyzję sądu – powiedział Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Żołnierz oskarżony o zabójstwo żony od chwili zatrzymania go przez żandarmerię odmówił składania zeznań. Później pozostał konsekwentny w tym stanowisku.

Decydująca opinia biegłych

Badania psychiatryczne oraz wydanie opinii mogą potrwać nawet około dwóch – trzech miesięcy. Prokurator Łapczyński stwierdził, że całe postępowanie dowodowe zostało już wykonane i nie było specjalnie skomplikowane. Opinia biegłych w tej sprawie może mieć znaczenie dla wysokości ewentualnej kary. Zgodnie z polskim prawem całkowita niepoczytalność zwalnia oskarżonego od odpowiedzialności karnej, można taką osobę poddać co najwyżej leczeniu psychiatrycznemu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, a częściowa niepoczytalność może być podstawą do zmniejszenia kary.

Tragedia na Michałowie Do tragedii doszło 6 września 2018 roku. Około godziny 10 rano 32-letni Marcin Z., żołnierz z 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu, pojawił się w Komendzie Miejskiej Policji w Radomiu, informując o konflikcie z żoną. Zachowanie mężczyzny wzbudziło niepokój policjantów, w związku z czym razem z nim pojechali do miejsca jego zamieszkania. Tam Marcin Z. otworzył policjantom drzwi i wpuścił ich do mieszkania. Ci znaleźli ciało kobiety, 28-letniej Edyty Z. – żony wojskowego. Mężczyzna został natychmiast zatrzymany. Był nietrzeźwy, badanie alkomatem wykazało 0,74 miligrama alkoholu w wydychanym powietrzu. Z poczynionych przez prokuraturę ustaleń wynikało, że mężczyzna nie miał problemów w jednostce, w której służył. Jego służba przebiegała prawidłowo. Marcin Z. wraz z żoną i 3-letnią córką mieszkali w wynajmowanym lokalu na osiedlu Michałów w Radomiu. W czasie zdarzenia córka przebywała w przedszkolu, do którego rano zawiozła ją matka. Uchodzili za spokojną rodzinę. Z uwagi na dobro małoletniej córki prokuratura nie informowała jednak o szczegółach dotyczących życia prywatnego rodziny.

ECHODNIA.EU

Więcej postów