– O mnie też mówią, że jestem rosyjskim agentem wpływu. To, że ktoś się zastanawia nad sensownością obecności wojsk amerykańskich w Polsce, to nie znaczy, że jest agentem – mówił Kornel Morawiecki w Polsacie News. Marszałek senior komentował m.in. powołanie Adama Andruszkiewicza na stanowisko wiceministra cyfryzacji.
Spora część rozmowy była poświęcona Andruszkiewiczowi. Marszałek senior życzy wiceministrowi, by sprawdził się na stanowisku. – Wierzę, że jego praca dla Polski się przyda – powiedział.
Kornel Morawiecki nawiązał do raportu instytutu Political Capital, dotyczącego wpływów Rosji w Europie Środkowej. Na liście osób, które według instytutu miałyby świadomie lub nie pomagać Rosji, umieszczono m.in. wiceministra cyfryzacji.
– To, że ktoś się zastanawia nad sensownością obecności wojsk amerykańskich w Polsce, to nie znaczy, że jest agentem – stwierdził Morawiecki. – Moje środowiska protestowały, żeby w Polsce nie było wojsk sowieckich, które miały nas bronić przed Amerykanami. Nie wiem, czy to dobrze, że teraz są u nas wojska amerykańskie, które mają nas bronić przed Rosjanami – dodał.
Kornel Morawiecki dopytywany o to, czy jest przeciwny obecności amerykańskich wojsk w naszym kraju, odpowiedział: „Myślę, że obecność wojsk amerykańskich jest symboliczna, nic nam nie daje. Ja chciałbym, żeby tu nie było innych wojsk niż wojska polskie”.
Popieram pana Morawieckiego. Kiedyś Sowieci bronili nas przed Amerykanami A teraz Amerykanie przed Sowietami. A prawda jest taka to nie oni nas bronię oni siebie bronią ale na obcym terytorium aby u nich nie było wojny. A nasz rząd się cieszy( poprzedni komunistyczny i obecny)