Kaczyński będzie wściekły! B. premier zmiażdżył jego ulubieńca

Kaczyński

Jarosław Kaczyński popełnił wiele błędów, rozdając stanowiska polityczne i w spółkach Skarbu Państwa. Jest jednak osoba, która niemal nieprzerwanie sprawuje swoją funkcję i cieszy się zaufaniem prezesa PiS. To właśnie w jej stronę były premier z ramienia SLD skierował ostre słowa. Jarosław Kaczyński, dobierając członków swojego obozu do objęcia opuszczonych przez ludzi Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego stanowisk, prezesem Telewizji Polskiej mianował Jacka Kurskiego. Polityk z wieloletnim doświadczeniem w kraju i Parlamencie Europejskim okazał się strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o kreowanie medialnej narracji, która zadowalałby gusta propagandowych smakoszy z ul. Nowogrodzkiej. Kurski, choć kilkukrotnie opuszczał PiS (także w atmosferze skandalu) i do niego wracał, ostatecznie związał się z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry, kolejnego dezertera z pisowskiego statku, któremu ukorzenie się przed Kaczyńskim przyniosło wymierne polityczne korzyści.

Po krótkim epizodzie w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego na stałe osiadł w oddanej mu pod opiekę Telewizji Polskiej. Niestety dla niego i jego protektora Jarosława Kaczyńskiego krytyka nie przestaje spływać pod adresem TVP i niego samego.

Jarosław Kaczyński nie może być zadowolony z tego, jak ocenia się jego ulubieńca

Choć politycznymi dokonaniami z pewnością zraził do siebie szefa Zjednoczonej Prawicy, Jacek Kurski może być dumny z tego, co osiągnął przy Woronicza. Z całą pewnością odzyskał przychylność najważniejszego polskiego polityka i jego najbliższego otoczenia. Patrząc na legendarne już paski, czy „kultowe” wypowiedzi, które za pomocą państwowych kamer i środków przekazu trafiły do milionów Polaków, ciężko nie stwierdzić, że wykonywana przez niego praca wywołuje szeroki uśmiech uśmiech na twarzy wszystkich rządowych notabli.

Były premier Leszek Miller podczas rozmowy na antenie Telewizji WP zburzył jednak nieco ten obraz. Odniósł się tym samym do słów jednego z polityków opozycji, który stwierdził, że „Jacek Kurski to największy przyjaciel opozycji”. – Propaganda uprawiana przez telewizję publiczną nie jest nastawiona na pozyskanie wyborców wahających się, tylko utwardzanie w przekonaniach twardych wyborców PiS. Gdyby doszło do konfliktu między Kurskim a kierownictwem PiS, on będzie się tak tłumaczył: „Zobaczcie, dzięki mnie twardy elektorat jest utrzymywany” – powiedział dawny Prezes Rady Ministrów.

Słowa Millera dają do myślenia

Jeśli Jarosław Kaczyński zrozumiał i przeanalizował, co Leszek Miller właściwie powiedział, nie mógł zaprzeczyć. Jednocześnie, czy na pewno chodziło mu o zabetonowanie wejść do PiS przed osobami niezdecydowanymi, w czym oczywiście pomogło uczynienie TVP prywatną telewizją partii? Wystarczy przecież popatrzeć na nie tak dawny kryzys oglądalności związany z odchodzeniem lub wyrzucaniem najpopularniejszych dziennikarzy i widoczną zmianą linii, które doprowadziły do tego, że rząd musiał zmarnować setki milionów złotych, by postawić TVP na nogi.

PIKIO.PL

Więcej postów